Sondaż prezydencki 2020. Kto wygrywa w woj. zachodniopomorskim? Komentarz politologa

Analizując wyniki sondażu w skali kraju, wygraną Andrzeja Dudy trudno uznać za zaskoczenie, gdyż prowadzi we wszystkich dotychczasowych sondażach.

Natomiast jego zwycięstwo na Pomorzu Zachodnim pokazuje, że PiS coraz mocniej wkracza na obszar dawnego bastionu PO. Także wyniki pozostałych kandydatów opozycji świadczą, że Małgorzata Kidawa-Błońska traci na ich rzecz.

Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach parlamentarnych w zachodniopomorskim dobre wyniki uzyskały komitety Lewicy oraz PSL, co w połączeniu z bardzo dobrym rezultatem PiS-u, powinno dać PO do myślenia.

Trzecie miejsce Roberta Biedronianie zaskakuje, gdyż Lewica w zachodniopomorskim jest coraz silniejsza. Pamiętajmy, że zanim PO wkroczyła na scenę polityczną, Pomorze Zachodnie było bastionem SLD.

Zaskakujący jest natomiast dwucyfrowy wynik Szymona Hołowni.

Może to świadczyć, że część wyborców jest zniechęcona do partyjnych kandydatów i szuka bezpartyjnej alternatywy.
Jednak największe zdziwienie budzi słaby wynik Władysława Kosiniaka-Kamysza – zwłaszcza jeżeli pod uwagę weźmiemy fakt, że PSL pierwszy raz od 1993 r. – zdobyło na Pomorzu Zachodnim mandat poselski w zeszłorocznych wyborach do Sejmu.

Może to świadczyć o tym, że znacznie większe szanse na zwycięstwo ma słaby kandydat wystawiony przez silną partię, niż bardzo dobry pretendent zgłoszony przez słabe ugrupowanie.

Zwłaszcza w nadchodzących wyborach, w których jak nigdy wcześniej, ważniejszy będzie szyld partyjny niż sama osoba kandydata. W pewnym sensie, powyższe stwierdzenie może tłumaczyć, dlaczego zarówno Duda, jak i Kidawa-Błońska cieszą się tak dużym poparciem, mimo iż Kosiniak-Kamysz sprawia wrażenie bardziej merytorycznego i spokojniejszego kandydata.

Zaznaczmy, że w przeciwieństwie do części zwolenników PO i PiS, wyborcy PSL-u nie słyną z mało eleganckiej krytyki konkurentów politycznych. Chodzi o obraźliwe sformułowania padające pod adresem obecnego prezydenta i premiera z PiS, jak i ich poprzedników z PO.

Patrząc na wspomniany region wydaje się, że PiS skutecznie pozyskuje mieszkańców wsi, gdyż Andrzej Duda cieszy się największą popularnością wśród elektoratu wiejskiego zaraz za pretendentem PSL. Ponadto ma najwyższe poparcie wśród najstarszych wyborców.

Jednak – co ciekawe – wyniki sondażu wskazują, że w drugiej turze Duda może liczyć jedynie na przejęcie części elektoratu Krzysztofa Bosaka, gdyż przegrywa z każdym z pozostałych kandydatów. To dobra wiadomość dla PO, gdyż najprawdopodobniej to właśnie Kidawa-Błońska spotka się z urzędującym prezydentem i będzie jej łatwiej pozyskać wyborców pozostałych pretendentów, poza wspomnianym kandydatem Konfederacji.

ZOBACZ TAKŻE: Konwencja Andrzeja Dudy w Warszawie. "Największe takie wydarzenie od 1989 roku"

Jednak jeżeli spojrzymy pod kątem przyszłych wyborów parlamentarnych, to sytuacja dla PO nie jest już tak dobra, gdyż stosunkowo wysokie poparcie na Pomorzu Zachodnim dla innych kandydatów opozycji niż dla Kidawy-Błońskiej pokazuje, że PO traci poparcie na rzecz innych ugrupowań opozycyjnych, zwłaszcza Lewicy.

Coraz silniejsza Lewica w połączeniu ze wzrastającą pozycją PiS-u powoduje, że liderzy zachodniopomorskiej PO powinni zmienić strategię, gdyż samo straszenie PiS-em już się nie sprawdza, jak to miało miejsce w latach 2007 i 2011.

Także budowanie kampanii Kidawy-Błońskiej jedynie na haśle odsuńmy PiS od władzy będzie dużym błędem. PO powinna – oprócz krytyki PiS-u – zaprezentować własne rozwiązania programowe. PiS wraz ze swoim kandydatem jest bardzo wyrazisty nie dlatego, że mocno krytykuje opozycję, ale dzięki ofercie programowej – uwielbianej przez jednych, a znienawidzonej przez drugich – i jak na razie dzięki tej wyrazistości od co najmniej sześciu lat zyskuje na popularności.