Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia wyłudziła od mieszkańców 4 mln zł? Sprawa trafiła do sądu

Rafał Wolny [email protected]
Spółdzielnia "Na Skarpie" obciąża mieszkańców wyższymi kosztami ogrzewania i ciepłej wody, niż wynika to z rachunków, które płaci dostawcy. Grupa spółdzielców uważa, że robi to bezprawnie i wyłudziła w ten sposób blisko 4 mln zł.
Spółdzielnia "Na Skarpie" obciąża mieszkańców wyższymi kosztami ogrzewania i ciepłej wody, niż wynika to z rachunków, które płaci dostawcy. Grupa spółdzielców uważa, że robi to bezprawnie i wyłudziła w ten sposób blisko 4 mln zł. archiwum
Spółdzielnia "Na Skarpie" obciąża mieszkańców wyższymi kosztami ogrzewania i ciepłej wody, niż wynika to z rachunków, które płaci dostawcy. Grupa spółdzielców uważa, że robi to bezprawnie i wyłudziła w ten sposób blisko 4 mln zł.

Artykuł 45a. ustawy Prawo Energetyczne mówi m.in., że koszty zakupu paliw gazowych, energii elektrycznej lub ciepła dostarczanych do budynku, w którym znajdują się lokale mieszkalne i użytkowe, są rozliczane w opłatach pobieranych od mieszkańców lub użytkowników lokali. Ich wysokość powinna zaś być ustalana w taki sposób, aby zapewniała wyłącznie pokrycie ponoszonych przez odbiorcę (tutaj spółdzielnię) kosztów zakupu. Także wtedy, kiedy ciepło dostarczane jest im z własnych źródeł i instalacji cieplnych zarządcy.

Interpretacja tego przepisu jest sednem sporu, który w środę rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. Członkowie opozycyjnej wobec władz spółdzielni "Grupy Skarpa" wnieśli powództwo o stwierdzenie nieważności obowiązującego w KSM "Na Skarpie" regulaminu rozliczania centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej. - Jest on sprzeczny z prawem energetycznym, gdyż spółdzielnia bezprawnie dolicza do naszych rachunków za ciepło dodatkowe koszty ponad te, które płaci dostawcy - podnosił podczas rozprawy Maciej Tkaczyk, pełnomocnik spółdzielców. - Zamiast opierać się jedynie na wskazaniach ciepłomierzy lub podzielników, regulamin umożliwia doliczanie do rachunków dodatkowo: opłat za konserwację, remonty i eksploatację instalacji; nieprzewidzianych kosztów obsługi i eksploatacji CO; uznanych kosztów reklamacji - wyliczał.

Jednocześnie wskazywał, że spółdzielnia nie stosuje nakazanych prawem sposobów obliczania zużycia ciepła, a robi to na podstawie samowolnie ustalonej metody procentowego udziału mocy grzejników w danym lokalu do ciepła zamówionego dla danego budynku. - W ten sposób nie można obliczyć realnego zużycia, dlatego rozliczenia tą metodą są obarczone błędami - przekonywał Maciej Tkaczyk.

Jego zdaniem od 2004 r. kiedy zaczął obowiązywać regulamin, spółdzielcy bezpodstawnie płacą dodatkowo 200 tys. zł rocznie. - Do tego zmiana regulaminu w 2010 roku pozwala spółdzielni bezprawnie doliczać do rozliczenia także koszty zarządu, tym samym przerzucając wynagrodzenia na opłaty za CO - dodaje Maciej Tkaczyk, wskazując, że ma to być dodatkowo ok. 500 tys. zł rocznie.

Oznaczałoby to, że w ciągu ostatnich 10 lat spółdzielnia mogła nienależnie pobrać od mieszkańców blisko 4 mln zł.

Pełnomocniczka KSM "Na Skarpie" wniosła o całkowite oddalenie powództwa. - Nie zachodzą żadne sprzeczności ani z treścią prawa energetycznego, ani z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych, ani też ze statutem i z wewnętrznymi uregulowaniami spółdzielni - przekonywała Alicja Raginia-Leszczyńska. - Prawo energetyczne nie zabrania spółdzielni pobierania opłat w związanych z kosztami centralnego ogrzewania, ponad to, co płaci dostawcy.

Pani mecenas dowodziła, że cena zakupu ciepła jest jedynie małą częścią składową ogólnych kosztów zapewnienia go lokatorom. - Składają się na nie także koszty jego dostarczenia, eksploatacji i remontów instalacji czy wszelkiego rodzaju koszty utrzymania węzłów i rozdzielni, które znajdują się w posiadaniu spółdzielni. To oczywiste, że spółdzielnia ma prawo wliczać je w koszty centralnego ogrzewania i centralnej ciepłej wody - wskazywała Alicja Raginia-Leszczyńska, podpierając się przede wszystkim wewnętrznymi regulacjami "Na Skarpie".

Druga strona podnosiła z kolei, że wszelkie koszty remontowe i konserwacyjne powinny być pokrywane z funduszu remontowego, zaś wewnętrzne regulacje spółdzielni nie mogą być sprzeczne z nadrzędnymi przepisami prawa. W odpowiedzi pełnomocniczka spółdzielni broniła się, że w chwili podejmowania kontrowersyjnych uchwał, prawo energetyczne miało inne brzmienie.

Kolejna rozprawa w lutym.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!