Przypomnijmy. W listopadzie informowaliśmy o poważnych błędach przy budowie nowej siedziby urzędu marszałkowskiego w Szczecinie. Stropy wylane latem nie spełniają wymogów technicznych. Zaczęły się uginać. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że błędy powstały już na etapie projektowania. Konstrukcja musi zostać poprawiona, aby budynek został dopuszczony do użytkowania. O tym, że na budowie popełniono koszmarne błędy, „Głos Szczeciński” wiedział już pod koniec września. To wówczas zgłosili się do nas pierwsi fachowcy, którzy mówili, że konstrukcja w tym stanie nie jest gotowa do eksploatacji.
Sprawą zainteresowała się komisja rewizyjna sejmiku. W poniedziałek zdecydowała, że chce przenalizować trzy ekspertyzy, które do tej pory powstały zanim podejmie decyzję o wszczęciu formalnej kontroli. Dwie pierwsze opinie eksperckie zlecił na swój koszt wykonawca - Motostal. Potwierdzają, że błędy były i wskazują na sposoby ich naprawienia. Zdaniem ekspertów z Poznania i Wrocławia są wątpliwości dotyczące wytrzymałości stropów. Dlatego zalecono zastosowanie dodatkowych zabezpieczeń.
Przedstawiono siedem alternatywnych metod. Zdecydowano się na użycie specjalnych wsporników, które obecnie są montowane. Mają się mieścić w ściankach działowych pomiędzy pomieszczeniami. Koszty montażu wzmocnień ma ponieść wykonawca.
Trzecią ekspertyzę władze województwa zamówiły w Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie.
- Opinia Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego potwierdza, że wybór tej metody ze wspornikami jako najskuteczniejszej - zapewniał Stanisław Wziątek, członek zarządu województwa zachodniopomorskiego.
Ale radni z komisji rewizyjnej do tej pory nie widzieli żadnego z tych dokumentów
- Nie dotarły do nas. Ja widzę zasadność wszczęcia kontroli. Dla bezpieczeństwa i wizerunku sejmiku, to na tyle ważna sprawa, aby kontrolę wszcząć - mówił radny Paweł Mucha, przewodniczący komisji rewizyjnej.
- Musimy są tą sprawą zająć, wymaga dogłębnej kontroli. Jest tam dużo wątków, które pan marszałek częściowo rozwiał, ale musimy to sprawdzić - mówił radny Adam Fedeńczak.
Stanisław Wziątek zapewnił, że w najbliższym czasie dokumenty trafią do komisji.
- Dlatego na razie nie podejmujmy uchwały o kontroli, czekamy na dokumenty, analizujemy je, a potem zwołujemy komisję i decydujemy czy wszczynamy kontrolę i w jakim terminie i zakresie - podsumował przewodniczący Mucha.
Według Stanisława Wziątka termin oddania inwestycji do użytku (wrzesień 2022 r.) nie jest obecnie zagrożony. Inwestycja kosztuje ok. 200 mln zł.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?