Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzątanie Parsęty integruje

Iwona Marciniak [email protected]
Tym razem na najdziwniejsze znaleziska, w tym lodówkę, natrafiono penetrując brzegi Parsęty z łodzi.
Tym razem na najdziwniejsze znaleziska, w tym lodówkę, natrafiono penetrując brzegi Parsęty z łodzi. Wiesław Skólmowski
Już ósmy raz na polanie przy moście między Ząbrowem a Pustarami spotkali się miłośnicy Parsęty. Zakasali rękawy i zabrali się do roboty. A potem wspólnie biesiadowali.

- Osiem lat spotkań, a śmieci jakoś nigdy nam nie brakuje - taką refleksja podzielił się z nami jeden z uczestników imprezy, Tomasz Śliwiński, który na Sprzątanie Brzegów Parsęty przyjechał z Karlina. - Jestem tu drugi raz i za każdym razem rewelacyjnie się odprężam i doskonale bawię. A jeśli dodam do tego poczucie, że zrobiło się cos pożytecznego dla tej pięknej rzeki, to czegóż może mi brakować? - śmieje się mężczyzna. - Parsęta to skarb. Gratuluję mieszkańcom tej okolicy i firmie Troton pomysłu na super imprezę. Po sprzątaniu widać jak ludzie się bratają, integrują.

Sprzątanie Parsęty tradycyjnie zorganizowała firma Troton, Klub Gaja z Bielska Białej, Stowarzyszenie "Uśmiech" z Rościęcina i Porozumienie dla Parsęty. Jak zwykle ściągnęli na nią pracownicy Trotonu, uczniowie okolicznych szkół wraz z "ciałem pedagogicznym", wędkarze, strażacy, strażnicy graniczni, mieszkańcy sąsiednich wiosek i wielu niezorganizowanych miłośników Parsęty - rzeki łososiem i urodą słynącej. Przyjechał niezawodny Jacek Bożek, prezes najstarszej ekologicznej organizacji w Polsce, Klubu Gaja z Bielska Białej, jeden z głównych sygnatariuszy Porozumienia dla Parsęty, który przed laty zachwycił się tym, że do projektu Zaadoptuj Rzekę, realizowanego przez Klub Gaja, po raz pierwszy przystąpił biznes, czyli firma Troton.

Jak zwykle spotkanie rozpoczęło się sprzątaniem. Wyposażone w worki i rękawice ekipy rozeszły się po okolicy. Spora część "sprzątaczy" została rozwieziona kilka kilometrów dalej. Na przegląd czystości brzegów od strony rzeki wyruszyły grupy wędkarzy i strażaków na łodziach. Zebrano setki butelek, puszki, papiery, odpady wszelkiej maści, stara lodówkę a nawet metalowy płot, który jakoś najwidoczniej umknął uwadze złomiarzy.

Po umieszczeniu "zbiorów" na przygotowanej do wywózki przyczepie, rozpoczęła się tradycyjna zabawa z udziale kilkuset osób. Na scenie wystąpiły miejscowe zespoły, w tym zespół śpiewaczy "Podlotki" z Gościna. Było w bród jadła i napitków, biesiada jak się patrzy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!