Świątecznie i rekreacyjnie. Tak odpoczywano i świętowano w przedwojennym Koszalinie [ZDJĘCIA]
Świątecznie i rekreacyjnie. Tak odpoczywano i świętowano w przedwojennym Koszalinie [ZDJĘCIA]
Kolejnym zwyczajem było umieszczanie w oknach światełek, kolorowych gwiazdek i różnych figurek z papieru. Od pierwszego dnia adwentu w każdym domu był tzw. kalendarz adwentowy w kształcie domku z dwudziestoma czterema okienkami. Największą radość z tego miały dzieci: każdego dnia adwentu mogły otworzyć jedno okienko i wyciągnąć z niego niespodziankę. Najczęściej były to słodycze, czekoladki. W wielu rodzinach niemieckich gospodynie domowe same przygotowywały takie kalendarze dla swoich pociech i same umieszczały w nich niespodzianki.
Choinka pojawiała się w domach na kilka dni przed wigilią. W większości koszalińskich domów był też drewniany żłobek - malutki model stajenki w jakiej urodził się Chrystus. Inną wspaniałą tradycją niemieckich świąt było pieczenie imbirowych ciasteczek, mających kształt ludzików oraz domków.