MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Święta w upale i... bikini. Gdzie wyjeżdżają koszalinianie

Jakub Roszkowski
30 stopni w cieniu, żar leje się z nieba, woda w morzu ma 21 stopni Celsjusza, a za oknem widać sylwetkę św. Mikołaja. To nie sen. Coraz więcej koszalinian ucieka na święta do ciepłych krajów.
30 stopni w cieniu, żar leje się z nieba, woda w morzu ma 21 stopni Celsjusza, a za oknem widać sylwetkę św. Mikołaja. To nie sen. Coraz więcej koszalinian ucieka na święta do ciepłych krajów. Radek Koleśnik
30 stopni w cieniu, żar leje się z nieba, woda w morzu ma 21 stopni Celsjusza, a za oknem widać sylwetkę św. Mikołaja. To nie sen. Coraz więcej koszalinian ucieka na święta do ciepłych krajów.

- Egipt. Tak, Egipt był do tej pory idealnym miejscem spędzania świąt dla naprawdę sporej grupy koszalinian - mówi Krzysztof Tuz z biura podróży „Masz Wakcje” w Koszalinie. - Cena wyjazdu na Boże Narodzenie do tego kraju była w zasadzie na każdą kieszeń. No bo tydzień kosztował niecałe 2.000 złotych. A teraz te ceny spadły, do nawet 1.200 złotych. Z tym że ludzie boją się tam lecieć. Wiadomo: zamachy, niepewna sytuacja, nagłośnienie tego spowodowały, że wolimy pojechać gdzie indziej - zauważa nasz rozmówca. Ale przyznaje, z roku na rok wyjeżdżających, uciekających przed świątecznym szaleństwem, jest coraz więcej.

Gdzie więc teraz latamy? Egipt zastąpiliśmy Wyspami Kanaryjskimi. Są wprawdzie o te 20, nawet 30 procent droższe od Egiptu, ale jest równie przyjemnie. A na pewno dużo spokojniej. W tej chwili temperatura powietrza wynosi tam około 23 - 25 stopni Celsjusza. To tyle, ile u nas w lipcu. Woda w morzu ma jakieś 20 stopni. To o trzy więcej niż średnia w Bałtyku, w letnie wakacje.

Ale okazuje się, że ostatnio lubimy też dalsze podróże: na Dominikanę, Kubę, Malediwy. Choć wycieczka w tak odległe strony świata nie jest tania. Za osobę trzeba zapłacić nawet 7 - 8 tysięcy złotych. Ostatnio z biurem „Masz Wakacje” grupa koszalinian wybrała się też do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Raczej nie zakosztujemy tam atmosfery naszych świąt, chyba nawet z szampanem byłby spory problem, ale chyba o to właśnie wyjeżdżającym chodzi. By po prostu uciec od tej gonitwy, od tego gotowania, ścigania się po prezenty, a po prostu usiąść, wypocząć - uważa Krzysztof Tuz.

Magii świąt, takiej jak u nas, w ciepłych krajach raczej nie odczujemy. - W Egipcie są jednak hotele, w których postawią nawet jakąś sztuczną choinkę, zrobią uroczystą kolację, ale na tym się kończy. Jeśli sami nie zadbamy o atmosferę, to nie liczmy, że ktoś ją zrobi za nas - mówią panie Anna i Emilia, które właśnie planowały wyjazd na święta, ale tym razem do Maroko. Egipt - mówią - na razie omijają.

Świąteczne wyjazdy na tydzień albo dwa tygodnie do Afryki to jedno, ale sporą popularnością cieszą się od kilku lat wyjazdy przedświąteczne na jarmarki bożonarodzeniowe do Berlina, Drezna i do Pragi.

- Jadą tam pełne autokary, bo przecież nawet do Pragi, autostradą przez Niemcy, to jest od nas tylko około 6 godzin podróży - zauważa Krzysztof Tuz. - Natomiast do Berlina dojedziemy w nie więcej niż cztery godziny.

Święta, a właściwie okres tuż przed nimi, to także dobra pora, by trafić na już poświąteczne okazje. W tym czasie warto więc poszukać ofert na wyjazd na początku stycznia. Jeśli dobrze poszukamy, to na Dominikanę znajdziemy samolot za 1,2 tysiąca złotych, gdy normalnie kosztuje to nawet 3,5 tysiąca złotych. Pobyt na Dominikanie będzie kosztował 3 tysiące złotych, gdy normalnie kosztuje to około 6 tysięcy złotych. Wyjątkową ofertę znaleźliśmy w Turcji. Tygodniowy pobyt dla jednej osoby, począwszy od 2 stycznia, został wyceniony na jedyne 687 złotych.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!