Zespół Materia
Nagrany w ubiegły piątek koncert w Sali Kongresowej w Warszawie był podsumowaniem ostatniego roku popularnego programu "Szansa na sukces". Wzięli w nim udział zwycięzcy cotygodniowych programów, w tym Maja Wysoczańska, która swój sukces wyśpiewała piosenką zespołu Bracia braci Cugowskich. Obok niej Michał i Tadeusz Piesiakowie, czyli połowa szczecineckiego zespołu metalowego Materia, którzy co prawda nie wygrali odcinka "Szansy" z piosenkami grupy IRA, ale tak się spodobali, że dostali dziką kartę na finałowy koncert. I skorzystali z niej z powodzeniem.
Jeszcze lepiej poszło Mai. O włos przegrała pierwsze miejsce. - Wygrał chłopak z Gdańska, dobry, ale spokojnie był do pokonania - mówi jeden z widzów konkursu. Cały koncert i szczecineckich uczestników na antenie telewizyjnej "Dwójki" zobaczymy 4 czerwca. Będzie jeszcze można zagłosować na naszych reprezentantów w konkursie SMS-owym.
Uczestnicy "Szansy" nie mogą przed emisją programu mówić o szczegółach koncertu finałowego. Spytaliśmy ich więc o wrażenia i plany na najbliższą przyszłość.
Maja Wysoczańska bardziej niż o finale "Szansy" myśli teraz o nerwowej końcówce roku szkolnego w I Liceum Ogólnokształcącym w Szczecinku, gdzie właśnie kończy pierwszą klasę. Z Warszawy najlepiej wspomina miłą atmosferę i ludzi, z którymi się zetknęła: - Byli cudowni i sympatyczni, w ogóle nie czuło się jakiejś chorej rywalizacji - mówi wokalistka.
Potwierdza to Tede, czyli Tadeusz Piesiak - jedna czwarta zespołu Materia, który wraz z bratem Michałem (Mihu) także świetnie wypadł w Sali Kongresowej.
- To byli ludzie, którzy kochają muzykę i rozumieją się bez słów - mówi gitarzysta Materii. Dodaje, że choć na co dzień z zespołem grają znacznie mocniejszą muzykę niż to co zwykle słucha się w radiu, to mimo to potrafili dobrze zaśpiewać piosenkę grupy IRA "Mój Bóg".
- Całe szczęście utwór nam podpasował, bo był całkiem ostry - śmieje się Mihu, basista i wokalista zespołu.
Mai także przypadł do gustu kawałek "Niczego więcej" zespołu Bracia, jaki przyszło jej zaśpiewać w finale.
Dla niej i jej kolegów z Materii udział w "Szansie" był telewizyjnym debiutem, choć panowie nie stronią od różnych przeglądów i festiwali rockowych. Jak zaznaczają - dla promocji zespołu.
Maja o promocji siebie jeszcze nie myśli. - Nie wybrałam jeszcze kierunku studiów, muzyka dla mnie to na razie hobby - mówi. Stroni więc od komercyjnych programów w rodzaju "Idola" lub "Mam talent", choć dają ogromną popularność i rozpoznawalność. - Jeden z moich znajomych dotarł do finału "Mam talent", ale jego wypowiedź tak pocięto na wizji, że wyszedł na bubka, na którego dziewczyny i tak zagłosują, bo jest przystojny, a wiem, że taki nie jest - mówi Maja.
Z kolei Tede i Mihu plany na karierę muzyczna i przyszłość mają jasno sprecyzowane. Jak najwięcej pracować, grać i koncertować.
Jest też szansa, że szczecineccy finaliści "Szansy na sukces", którzy poznali się bliżej na warsztatach przed programem, zrealizują wspólnie jakiś projekt. - Lubię słuchać to, co gra Materia i chciałabym coś z nimi zaśpiewać - mówi Maja.
- Już dawno myśleliśmy o wykorzystaniu dziewczęcego głosu w naszym zespole, choć czasu na eksperymenty nie mamy za wiele - przyznają bracia Piesiakowie. - Ale Maja ma taki głos, że aż się chce zaprosić ją do współpracy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?