Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek: Oczy leczą na miejscu

(r)
Doktor habilitowany Jakub Kałużny na szczecineckim oddziale okulistycznym wykonuje pierwszy w dziejach miasta zabieg witrektomii.
Doktor habilitowany Jakub Kałużny na szczecineckim oddziale okulistycznym wykonuje pierwszy w dziejach miasta zabieg witrektomii. Rajmund Wełnic
W Szczecinku przeprowadzono pierwszą w historii skomplikowaną operację witrektomii oka. Do tej pory takie zabiegi wykonywano jedynie w klinikach, w naszym województwie tylko w Szczecinie.

Na stół operacyjny otwartego niedawno Centrum Okulistyki jednego dnia trafiło troje pacjentów. Dwóch z tzw. otworem w plamce i jeden z powodu krwawienia do wnętrza oka. Wszyscy praktycznie niewiele widzieli. - Po zabiegu powinni odzyskać od 60 do 80 procent dawnej sprawności - mówi doktor habilitowany Jakub Kałużny z Bydgoszczy, który przeprowadził operację.

Na czym unikatowość witrektomii? To dość skomplikowany zabieg, wciąż zbyt rzadko wykonywany w Polsce, i to tylko w klinikach okulistycznych w dużych miastach. W wielkim skrócie polega na usunięciu z gałki ocznej tzw. ciała szklistego, żelowej substancji zmienionej chorobowo, która jest przyczyną wielu problemów ze wzrokiem. W ściance gałki ocznej operator - oczywiście pod mikroskopem okulistycznym - wykonuje 3 otworki. - Przez jeden podaję płyn, przez drugi światłowód, a przez trzeci nóż, który jednocześnie usuwa wycięty materiał, np. krew napływającą do oka.

Zabieg wymaga ogromnej precyzji, bo operuje się wewnątrz oka, gdzie margines , błędu jest minimalny. Stąd nieliczne grono okulistów, którzy są stanie przeprowadzić witrektomię. - Wymaga nie tylko odpowiedniego instrumentarium (dodajmy wyposażenie sali do takiej operacji to wydatek rzędu pół miliona złotych - red.), ale przede wszystkim doświadczonego zespołu ludzi - mówi dr J. Kałużny. - To, że przeprowadziliśmy witrektomię w Szczecinku to w dużej mierze sukces organizacyjny.

Dla pacjentów zaś oznacza szansę na szybsze odzyskanie wzroku, bo obecnie w klinikach kolejki oczekujących na zabieg sięgają roku. - Jeżeli tylko kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia pozwoli, to jesteśmy w stanie operować w Szczecinku po kilku pacjentów nawet dwa razy w miesiącu - mówi doktor J. Kałużny.

Chorych na pewno nie zabraknie, głównie z powodu powikłań retinopatii cukrzycowej, bo głównie ta cywilizacyjna choroba jest przyczyną przeprowadzenia witrektomii. Coraz więcej osób ma też problemy z powikłaniami zakrzepów naczyń żylnych siatkówki, czy odwarstwieniem się siatkówki.
Nowy oddział okulistyczny ma dość skromny kontrakt z NFZ (52 tys. zł miesięcznie). Czy tak skomplikowane zabiegi jak witrektomia nie wydłużą kolejek czekających np. na operację zaćmy?

- Nie, bo w ramach konraktu finansowane są różne kategorie zabiegów i nie zabieramy z puli innych operacji - zapewnia dr Paweł Szycko, szef Podimedu prowadzącego oddział. - Możemy wykonywać więcej zabiegów, jesteśmy na to przygotowani kadro, lokalowo i sprzętowo, a naszą ambicją jest wykonywać w Szczecinku wszystkie operacje okulistyczne za wyjątkiem przeszczepów rogówki.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!