MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Podstawowa nr 4 w Koszalinie zmienia patrona

Rafał Wolny
Ta tabliczka, ze względu na treść, już dawno trafiła do szkolnego magazynu. Z dniem 1 września także sam Władimir Komarow przestanie być patronem Szkoły Podstawowej nr 4
Ta tabliczka, ze względu na treść, już dawno trafiła do szkolnego magazynu. Z dniem 1 września także sam Władimir Komarow przestanie być patronem Szkoły Podstawowej nr 4 Radek Koleśnik
Po blisko półwieczu płk. Władimir Komarow, radziecki kosmonauta, przestanie być patronem SP 4.

Władimir Komarow zginął w 1967 r. w katastrofie statku Sojuz 1. Krótko po tragedii jego imię nadano SP nr 4 przy ul. Podgórnej. Mimo zmian ustrojowych lat 90-tych i związanego z nimi przewartościowania autorytetów, radziecki kosmonauta nie przestał być patronem podstawówki.

Dopiero teraz, 27 lat po upadku PRL, praktycznie niezauważona, przeszła uchwała Rady Miejskiej w sprawie zmiany imienia szkoły. Z inicjatywą wyszła placówka, tutejsza rada rodziców i samorząd uczniowski. - Uznaliśmy, że dla naszych uczniów postać Władimira Komarowa jest zbyt odległa i trudno było im się z nią utożsamiać - uzasadnia Danuta Mieszczak, dyrektorka SP4. - Do tego jest bardzo niewiele materiałów źródłowych na jego temat, dlatego, mimo naszych starań, uczniowie coraz słabiej go znali.

Dodatkowym czynnikiem, który zaważył na tej decyzji była właśnie niewiedza osób trzecich. - Władimir Komarow, jako kosmonauta i człowiek nauki, zasługuje na szacunek, tymczasem regularnie słyszeliśmy, że to niedopuszczalne, żeby szkole patronował „Rusek”, komunista. Że to żaden przykład dla dzieci. Nie chcieliśmy, żeby jego imię w ten sposób szargano - wskazuje dyrektorka.

Tymczasem samego Komarowa można uznać tyleż za bohatera ZSRR, co za ofiarę jego władz. Życie kosmonauty sowieci poświęcili bowiem na ołtarzu kosmicznego wyścigu z USA, wysyłając go na ksieżyc w pełnym usterek statku, tylko po to, by zdążyć przed Amerykanami (co ostatecznie się nie udało).

Pani dyrektor nie zgadza się, że brak wiedzy na temat prawdziwej historii patrona szkoły i wynikające z tego opinie, to także porażka pedagogiczna placówki, która powinna uczyć, a nie poddawać się presji osób nieświadomych. - Niewiedza ludzka jest coraz głębsza, a stereotypowe myślenie coraz częstsze. Nie byliśmy w stanie z tym walczyć, dlatego podjęliśmy taką decyzję - tłumaczy.

Sprzeciw wobec patrona pojawiał się jednak także w latach poprzednich, dlaczego więc placówka uległa dopiero teraz? - Oprócz kwestii, o której wspomniałam na początku, uznaliśmy że szkole potrzebny jest patron ponadczasowy, niosący ogólne ideały, ale nie jako konkretna osoba - mówi Danuta Mieszczak, podkreślając, że szkoła nie zrywa z dziedziną reprezentowaną przez Władimira Komarowa. - Teraz będzie nosić imię „Zdobywców Kosmosu”, aby oddać honor nie tylko jemu, ale wszystkim podobnym ludziom. W logotypie szkoły pozostanie zatem rakieta, nie zmieniamy także naszego hymnu, który opowiada właśnie o podróżach w kosmos - wskazuje.

Nowy będzie tylko sztandar, który ufunduje rada rodziców, a który zostanie przekazany SP4 w październiku, podczas obchodów jej 70-lecia.

- Pozostałe koszty związane ze zmianą patrona (dokumenty, tabliczki znamionowe, pieczątki itp. - red.) nie będą bardzo wysokie i pokryjemy je we własnym zakresie.

Komentarz

Patron to nie idol Jestem absolwentem „czwórki” i mam mieszane uczucia co do zmiany jej patrona. Z jednej strony nie naszą (polską, koszalińską) rzeczą jest dbanie o pamięć cudzych bohaterów. Z drugiej, czas na takie zmiany był na początku lat 90-tych i skoro wówczas tego nie zrobiono, najwyraźniej uznano, że Komarow nie jest postacią negatywną. Bo nie jest. Dlatego, co do zasady nie przekonują mnie argumenty za zmianą. Przykre jest, że w dzisiejszych czasach szkoła, żeby móc spokojnie pracować, musi ulegać presji ignorantów. Jej zadaniem jest przecież edukować, nawet (a może zwłaszcza) tych najbardziej opornych i w najbardziej trudnych kwestiach. Uzasadnieniem nie może być również fakt, że nie jest to postać współczesna. Podobnych jest bowiem wielu patronów. I dzieciaki również się nimi nie interesują i nie utożsamiają. Czy to znaczy, że Bolesława Prusa czy Władysława Reymonta zastąpią Leo Messi i Justin Bieber? Patron nie musi być idolem. Także politycznym.

Zobacz także Plastyk otworzył dla uczniów swoje drzwi

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!