Szpital w Sławnie oficjalnie nic nie wie o proteście

Wczoraj na portalu gk24.pl pisaliśmy o liście otwartym, który trafił do naszej redakcji w sprawie odwołania dyrektorki Szpitala Powiatowego w Sławnie. Jego autorka i zarazem pielęgniarka, Tamara Zasadzińska ostrzega o akcji protestacyjnej w związku z decyzją starosty sławieńskiego.

Jednak w oficjalnym oświadczeniu władze szpitala odcinają się od listu, twierdząc że o wszystkim dowiedziały się od mediów. - Dyrekcja szpitala nie ma oficjalnych informacji, ani stanowiska od osób, które zamierzają taką akcję przeprowadzić - informuje Urszula Broniszewska, rzecznik prasowy szpitala w Sławnie. - To z mediów większość pracowników dowiedziała się o liście otwartym oraz możliwości przeprowadzenia protestu. Pracownicy nie kryli swojego niezadowolenia w sprawie braku wcześniejszych informacji oraz autoryzacji opublikowanego listu - dodaje.

Obecnie obowiązki w zakresie zarządzania szpitalem przejęła Urszula Dziurewicz, która zajmuje stanowisko zastępcy ds. medycznych. Obowiązki te będzie pełnić do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko dyrektora Szpitala Powiatowego w Sławnie, ale nie dłużej niż do końca bieżącego roku. W oświadczeniu władz szpitala czytamy, że działalność placówki nie jest zagrożona.

- Podejmowane są wszelkie działania pozwalające na niezachwiane i płynne funkcjonowanie szpitala, szczególnie w zakresie wywiązania się z umowy z NFZ-em- mówi Urszula Broniszewska.

Prezentujemy oświadczenie Szpitala Powiatowego w Sławnie.

Popularne na gk24:

• Śmiertelny wypadek na trasie Sianów - Sławno [zdjęcia]
• 11 mln zł ze sprzedaży działki! Kołobrzeg nie musi zaciągać kredytu
• Ślubowanie przyszłych strażaków w Szczecinku [zdjęcia, wideo]
• Zagospodarowanie Śródmieścia Koszalina. Co dalej?
• 12-latek zaatakował nożem kolegę z klasy

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego