Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice Koszalina. Myślicie, że te reliefy, to socrealizm? Błąd

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Nie ma chyba mieszkańca Koszalina, który setki razy nie przechodziłby przy budynku dawnego Narodowego Banku Polskiego przy ulicy Zwycięstwa. Przechodząc tamtędy, zawsze mija się masywny filar z umieszczonymi na jego czterech ścianach dużymi płaskorzeźbionymi reliefami. Skąd one się tutaj wzięły?

Budynek byłego banku zbudowano w latach 1936-1938, według projektu szczecińskiego architekta Gregora Rosenbauera, jest on przykładem architektury modernistycznej. Od początku jego istnienia aż do 1945 roku był siedzibą oddziału Pomorskiego Banku S.A. w Szczecinie. W 1945 roku mieściła się tutaj radziecka Komendantura Wojenna. Od 1947 roku gmach ponownie stał się siedzibą banku. Obecnie jest to siedziba Centrum Biznesu i Banku Ochrony Środowiska S.A.

Cztery zachowane do dziś reliefy wykonane zostały w 1938 roku przez niemieckiego rzeźbiarza i pedagoga Kurta Schwerdtfegera, działającego przed wojną w Szczecinie. Artysta urodził się w 1897 roku w miejscowości Podgórki, w powiecie sławieńskim. W czasie I wojny światowej wstąpił do wojska jako ochotnik i brał udział w działaniach wojennych. W 1919 roku rozpoczął studia historii sztuki i filozofii na uniwersytetach w Królewcu i Jenie. Rok później zmienił jednak swoje zainteresowania i zamiast teorią, postanowił zająć się praktyką. Zapragnął zostać rzeźbiarzem. W latach 1920-1924 studiował sztukę w słynnym Bauhausie w Weimarze. Jego nauczycielami byli tam m.in. Wasilij Kandinsky, Johannes Itten, Oscar Schlemmer i właśnie to znakomite, reformatorskie środowisko ukształtowało go zarówno jako artystę, jak i teoretyka. Zatem naturalną jakby konsekwencją było przyjęcie przez Schwerdtfegera w 1925 roku posady nauczyciela prowadzącego klasę rzeźby w szczecińskiej Szkole Rzemiosł Artystycznych - mówi Krystyna Rypniewska, kustosz muzeum w Koszalinie.

W tym czasie Kurt Schwerdtfeger brał udział w wystawach "Novembergruppe" i "Berlińskiej Secesji" w Metropolitan Museum w Nowym Jorku, Szczecinie, Berlinie, Paryżu i wielu innych sławnych galeriach. Jego prace zdobiły budowle użyteczności publicznej Pomorza, m.in. Szczecina i Gdańska. W 1937 roku w ramach walki ze "sztuką zdegenerowaną" został odwołany przez nazistów z funkcji nauczyciela, jego prace usunięto z muzeów. Wreszcie Schwerdtfeger otrzymał zakaz wystawiania swoich dzieł. Wkrótce potem, w 1939 roku, artysta został wcielony do Wehrmachtu i brał udział w bitwach II wojny światowej. Po wojnie kontynuował działalność pedagogiczną w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Alfeld, gdzie powstała jego nowatorska książka pt. "Sztuki piękne i szkoła" - poradnik dla wielu pokoleń nauczycieli. Na nowo zajął się też swoją rzeźbiarską twórczością, w której wykorzystywał różne materiały, m.in. kamień, brąz, glinę czy beton, tworząc z nich kompozycje o zróżnicowanej tematyce. Pojawiały się sceny figuralne, akty, portrety czy sylwetki zwierząt. Zmarł w 1966 roku w Hildesheim.

Koszalińskie płaskorzeźby artysty powstały w najtrudniejszym dla niego momencie życia, gdy pozbawiony pracy, wykluczony przez oficjalny nurt w sztuce III Rzeszy, otrzymał jednak zlecenie wykonania reliefów. Nie było w tym nic dziwnego, pod rządami nazistów artyści mimo wszystko tworzyli nadal, a nawet wystawiali swoje prace. Musieli jednak czynić pewne ustępstwa. I jako pewnego rodzaju ustępstwo należy traktować też reliefy zachowane do dziś w Koszalinie - słyszymy od Krystyny Rypniewskiej.
Zleceniodawcami byli szczecińscy inwestorzy koszalińskiego banku, oddziału Banku Pomorskiego w Szczecinie. Zwrócili się oni właśnie do Kurta Schwerdtfegera jako rodzimego, znanego przy tym twórcy. Według ich planu nowoczesny gmach nabrać miał również niepospolitej formy artystycznej. Mógł to też być gest wsparcia dla artysty.

Krystyna Rypniewska tłumaczy, że temat reliefów wykonanych ze sztucznego kamienia (beton i grys kamienny) wiąże się z funkcją budowli, co w plastyce architektonicznej zdarza się często. Cztery reliefy symbolizują bowiem zakres działania banku i przedstawiają zarazem cztery źródła dobrobytu Koszalina oraz regionu: rolnictwo, rybołówstwo, rzemiosło i przemysł. Krystyna Rypniewska objaśnia:

Każda z płaskorzeźb przedstawia ludzi różnych zawodów przy ich codziennej pracy: są tu robotnicy - murarze, rybacy, chłopi przy żniwach, pracownicy przemysłu. Temat płaskorzeźb jednocześnie wpisywał się doskonale w nurt oficjalnej sztuki III Rzeszy, która chętnie wykorzystywała motyw chłopa i robotnika. Tu zresztą przedstawionych tak jak oczekiwano, o muskularnych, prężnych ciałach. Takie realistyczne przedstawienie należy widzieć jako owo ustępstwo artysty, artysty przecież na wskroś nowoczesnego. W czasach powojennych koszalińskie reliefy również mogły z powodzeniem być odczytane jako socrealistyczne z właściwym dla tego okresu tematem sojuszu robotniczo-chłopskiego, prostych robotników przy pracy. Zapewne z tych powodów zachowana do dziś w Koszalinie praca rzeźbiarza nie została nigdy zniszczona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!