Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarcza w Redzikowie do rosyjskiej inspekcji. Amerykanie mówią tak

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Amerykanie chcą wpuścić do bazy w Redzikowie rosyjskich inspektorów.
Amerykanie chcą wpuścić do bazy w Redzikowie rosyjskich inspektorów. www.mda.mil
Możliwość rosyjskich inspekcji w Redzikowie to najnowsza amerykańska odpowiedź na żądania Kremla podniesione na szczycie w Genewie dwa tygodnie temu. Wall Street Journal ujawnił częściowo, co Departament Stanu USA zaproponował Rosjanom w związku ze wzrastającym napięciem na granicy z Ukrainą.

Pisemna propozycja strony amerykańskiej trafiła do rosyjskiego MSZ w środę. Według Wall Street Journal dokument może być przyczynkiem do dyskusji jak uniknąć konfrontacji na akwenie Morza Czarnego, rozwiązać kwestie związane z zagrożeniem rakietowym i uniknąć konfrontacji na Ukrainie.

Stanowisko Rosji po ostatnim szczycie w Genewie przedstawiło trzy kwestie niepodlegające targom. Chodzi o zobowiązanie do nierozszerzania NATO, nierozmieszczanie u granic Rosji systemów ofensywnych oraz powrót do statusu wojskowego w Europie sprzed 1997 r. Pierwszy postulat ma zatrzymać dążenia Ukrainy do członkostwa w NATO, drugi Redzikowa.

Amerykanie przenoszą się na teren bazy. Na terenie jednostki stacjonować będzie około 120-130 marynarzy.

Amerykańska baza w Redzikowie od środka. Zobacz film z wnętr...

Swoje obawy związane z amerykańską instalacją pod Słupskiem Rosjanie zgłaszali wielokrotnie. Podnoszono, że tarcza, a konkretnie wyrzutnie MK41, które trzy zainstalowano już na terenie dawnego lotniska wojskowego oprócz antyrakiet z rodziny SM-3 mogą posłużyć do odpalenia pocisków balistycznych Tomahawk.

Właśnie tę kwestię próbują rozwiązać teraz Amerykanie, proponując rosyjskie inspekcje na terenie jednostki w Redzikowie. Taka możliwość ma dotyczyć też siostrzanej i działającej już bazy w rumuńskim Deveselu. Wizyty Rosjan w obu miejscach miałyby zapewnić Kreml o defensywnym charakterze instalacji.

Według Wall Street Journal polski rząd jest otwarty na tego typu inspekcje. Stawia jednak warunek, że strona Rosyjska zgodzi się na podobne inspekcje w mocno zmilitaryzowanym obwodzie Kaliningradzkim. Przypomnijmy, że 152. brygada rakietowa stacjonująca przy granicy z Polską jest uzbrojona w pociski Iskander-M o zasięgu do 500 km.

- Ostatnie wysiłki dyplomatyczne pozostawiają prezydenta Władimira Putina z wyborem albo kontynuować działania wojskowe, albo szukać dalszych rozwiązań podczas negocjacji - konkluduje gazeta.
- Od Rosji zależy, jak zdecyduje się odpowiedzieć - mówi cytowany przez WSJ Antony Blinken, amerykański sekretarz stanu. - Jesteśmy gotowi na obie możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarcza w Redzikowie do rosyjskiej inspekcji. Amerykanie mówią tak - Głos Pomorza