Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trening przed biciem rekordu Guinessa

Fot. Archiwum firmy
Żeby zebrać pieniądze na rehabilitację Zuzi, małej koszalinianki, Dariusz Słowik planuje pchać przez 24 godziny mercedesa klasy A. Ostro trenuje w firmie Mojsiuk, która udostępni mu auto na czas bicia rekordu.
Żeby zebrać pieniądze na rehabilitację Zuzi, małej koszalinianki, Dariusz Słowik planuje pchać przez 24 godziny mercedesa klasy A. Ostro trenuje w firmie Mojsiuk, która udostępni mu auto na czas bicia rekordu. Fot. Archiwum firmy
Pchać prawie 1300-kilogramowe auto przez 50 kilometrów? Dariusz Słowik z Białogardu chce udowodnić, że to możliwe i... pobić rekord Guinessa.

Ty też możesz pomóc

Ty też możesz pomóc

Jeśli chcesz pomóc w rehabilitacji chorej dziewczynki możesz wpłacić dowolną sumę na konto Fundacji Splotu Ramiennego. Nr konta: 19 1050 1054 1000 0023 1256 3600. Ing Bank Śląski o/ Warszawa, ul. Kochanowskiego 51 a. Nie zapomnijcie o dopisku: "na leczenie Zuzi Rybczyńskiej".

Dariusz ostro trenuje na terenie firmy Mojsiuk w Starych Bielicach koło Koszalina. Chce pomóc chorej Zuzi i to właśnie dla niej postanowił pobić rekord świata. I to nie byle jaki... Planuje przez dobę pchać mercedesa.

Dziś rekord należy do mieszkańca Wysp Brytyjskich, który pchał samochód na dystansie 42 kilometrów. - Moim celem jest 50 kilometrów, ale każdy wynik powyżej rekordu będzie zadowalający - mówi białogardzianin.

Akcja Dariusza Słowika jest elementem kampanii zbierania funduszy na rehabilitację małej Zuzi Rybczyńskiej z Koszalina. Dziewczynka urodziła się z okołoporodowym porażeniem lewego splotu barkowego. Nie rusza ręką, jej biceps nie funkcjonuje. Pieniądze potrzebne są na rehabilitacje dziecka, które ma za sobą ciężką operację.

Częścią akcji będzie właśnie próba bicia rekordu w pchaniu mercedesa, którą organizuje Robert Borkowski i podczas której będą zbierane pieniądze na rehabilitację dziecka. Termin to koniec sierpnia lub początek września. Miejsce? - Białogard lub Koszalin. Szukamy płaskiego dużego terenu - tłumaczy Darek.

O dokładnym terminie i miejscu zabawy poinformujemy wkrótce.
To nie pierwsza akcja charytatywna, którą organizują Dariusz Słowik i Robert Borkowski. Dwa lata temu zbierali pieniądze dla potrzebującego dziecka i to w sposób równie wymyślny - zorganizowali w Białogardzie bicie rekordu w... rzucie pralką w dal. 48-kilowa maszyna poszybowała wtedy na odległość 3,5 metra.
(ak)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!