Uchwała nie trafi do biurka

- Trafił do pana projekt uchwały obywatelskiej w sprawie obniżek cen paliw i listy poparcia mieszkańców dla naszej akcji społecznej. I co dalej?
- Teraz jak najszybciej sprawdzimy, czy projekt nie ma błędów formalnych. Jeżeli takie będą, prześlemy projekt do pełnomocnika komitetu do uzupełnienia. Następnie projekt trafi do zaopiniowania do komisji statutowej i spraw obywatelskich. Po czym zostanie skierowany do prezydenta. Ten ma 30 dni na wydanie opinii.

- Co będzie, jeżeli prezydent wyrazi negatywną opinię na ten temat?
- Prezydent nie opiniuje uchwały pod względem merytorycznym. Nie wiąże się to więc z treścią uchwały.

- Deklarował pan pomoc przy jak najszybszym poddaniu pod głosowanie projektu obywatelskiego, więc możemy liczyć, że sprawa nie utknie gdzieś po drodze?
- Uchwała nie będzie leżeć w biurku. Przewodniczący ma obowiązek niezwłocznie poddać projekt pod obrady rady. Tak też się stanie. Chcę podkreślić, że jest to pierwsza tego typu uchwała. Przecieramy szlak, ale zagrożenia, że nie zostanie poddana pod obrady rady nie ma.

- Został pan posłem. Wkrótce nie będzie pan przewodniczącym rady i wyjedzie do Warszawy. Co w tej sytuacji z obywatelskim projektem uchwały?
- Zgodnie z przepisami mój następca nie będzie mógł wstrzymać tej sprawy. Po prostu nie ma innego ruchu.

- Czy jest realne, że projekt uchwały trafi pod głosowanie podczas listopadowej sesji?
- Tu wiele zależy od prezydenta. Jeżeli wykorzysta do końca 30 dni na wydanie opinii w tej sprawie, to czasu na wprowadzenie pod obrady w listopadzie może zabraknąć. Pamiętajmy, że komplet materiałów na sesję radni muszą dostać na 9 dni przed jej rozpoczęciem. Jeśli jednak prezydent wyda opinię szybciej, wówczas spokojnie w listopadzie dojdzie do głosowania. Przyjmując jednak ten pierwszy scenariusz, nie ma się co martwić. Wtedy uchwała na bank będzie głosowana podczas grudniowej sesji.