Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczciwy, znaczy frajer

Rozmawiał Wojciech Kukliński
Fot. Fotorzepa
Rozmowa z Jerzym Engelem, byłym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski.

Władysław Jerzy Engel

Władysław Jerzy Engel

(ur. 6 października 1952 we Włocławku), polski piłkarz, trener i działacz piłkarski. W 1986 roku (jako trener) zdobył wicemistrzostwo Polski z Legią Warszawa, a czternaście lat później - jako dyrektor sportowy stołecznej Polonii - mistrzostwo, Puchar Ligi i Superpuchar kraju. W międzyczasie przez dziewięć lat pracował w klubach na Cyprze. Od 2000 do 2002 roku był selekcjonerem reprezentacji Polski, z którą po raz pierwszy od szesnastu lat wywalczył awans na mistrzostwa świata. Po mundialu był m.in. szkoleniowcem Wisły Kraków i cypryjskiego APOEL-u Nikozja. 31 lipca 2006 został przez Prezydium Zarządu PZPN powołany na stanowisko pełnomocnika Prezydium Zarządu ds. Szkolenia. Jest również członkiem Zarządu, Wydziału Szkolenia oraz Rady Trenerów PZPN.

- Na Pomorze Zachodnie przyjechał pan z dwoma wykładami. To próba pozytywistycznej pracy u podstaw polskiego piłkarstwa?
- Nie zastanawiałem się nad tym, ale chyba ma pan racje. Polscy trenerzy od lat domagali się dostępu do najnowszej wiedzy. Mogę obiecać, że tak długo jak ja będę szefem szkolenia Polskiego Związku Piłki Nożnej wprowadzać będziemy to wszystko, co niezbędne, by rozbudzić od nowa wielkie szkolenie w polskiej piłce. Dzięki niemu znów pojawi się masowość uprawiania tej dyscypliny, a z czasem i nowe wielkie, na miarę Kazimierza Deyny, czy Zbigniewa Bońka talenty. Moją ambicją jest skończenie z tą szarzyzną polskiego piłkarstwa. Zbudowanie szkoleniowej piramidy, da trwałe podstawy do rozwoju i osiągania znaczących sukcesów.

- Na razie jednak mamy taką sytuację, w której trenerzy przede wszystkim tych mniejszych klubów nie są w ogóle zainteresowani podniesieniem swoich kwalifikacji.
- Długo nad powodami takiej sytuacji zastanawialiśmy się i jako wydział szkolenia ustaliliśmy przepisy, które wejdą w życie od sezonu 2008/09. Dzięki nim drużyny będą mogli prowadzić tylko trenerzy posiadający licencję. Tak jak obecnie, by móc być szkoleniowcem zespołu ekstraklasy należy posiadać uprawnienia UEFA Pro. Chcemy te wymagania rozciągnąć także i na inne rozgrywki. Na pierwszy ogień pójdą trenerzy drugiej ligi, którzy będą musieli posiadać identyczne jak pierwszoligowcy uprawnienia. Jeśli chodzi o obecną trzecią ligę, która po reformie rozgrywek będzie drugą ligą to prowadzić te zespoły będą mogli jedynie ci, którzy będą posiadali pierwszą klasę trenerską. I tak dalej, aż do najmłodszych grup juniorskich. Wprowadzany przez nas system ma wymusić chęć ciągłego doszkalania się trenerów.

- Gdy był pan dyrektorem sportowym warszawskiej Legi grała ona w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Kiedy ten sukces naszej klubowej piłki zostanie powtórzony?
- Odpowiedź na to pytanie nie jest wbrew pozorom zbyt skomplikowana. Wszystko w zasadzie zależy od właścicieli polskich klubów. To oni zrozumieć muszą, że by skutecznie walczyć na międzynarodowej arenie muszą posiadać odpowiednio zrównoważony skład.

- Co to znaczy?
- Otóż znaczące klubu posiadają w swoim składzie dwadzieścia procent wybitnych zawodników, siedemdziesiąt procent graczy dobrej klasy oraz pozostałe dziesięć przeciętnych. I cała sztuka prowadzenia zespołu polega na tym, by wymieniać te dziesięć procent słabiutkich na coraz lepszych. A u nas póki co wymienia się tych najlepszych na trochę słabszych. Gdy w końcu właściciele zrozumieją, że nie tędy droga, polskie kluby będą miały poważną szansę na grę w europejskich pucharach.

- Zgodzi się pan z tym, że w sporcie atrybutami sławy i pieniędzy jest władza i korupcja?
- Mnie najbardziej dziwi fakt, że wszyscy są zaskoczeni korupcją w futbolu. Przecież korupcja w piłce jest od kilkudziesięciu lat. Niedziele cudów zdarzały się, jak pamiętam od zawsze. Jeszcze do niedawna uczciwego człowieka w piłce uważano za frajera. Dziś jest szansa, by to wszystko przerwać. I to nie tylko w piłce nożnej, ale i w każdej dziedzinie życia.

- Jak pan sądzi jakie mamy szanse na zorganizowanie w Polsce finałów mistrzostw Europy?
- Gdyby nie te dwa miesiące, które zgubiliśmy poprzez fatalne dycyzje ministra sportu bylibyśmy głównym kandydatem do otrzymania prawa do zorganizowania tej imprezy. W tej chwili jesteśmy takim samym kandydatem jak inni ubiegający się o tą imprezę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!