2 z 9
Poprzednie
Następne
Umówił się w internecie z 14-latką, a to była obywatelska prowokacja. Wyrok w piątek
- Chciałem sprawdzić, czy to prawda, że wystarczy chwila, by dziecko korzystające z sieci, mogło zostać skrzywdzone - mówił nam przed wejściem na salę rozpraw Mateusz Giec, sam ojciec dwójki dzieci, który występował w charakterze świadka. - Okazało się, że tak. Wystarczyło 15 minut i na czacie, w "pokoju" Koszalin, napisała do mnie osoba o nicku On Konkretnie. Pisał m.in. jak chciałby to robić, co lubi. Nie ukrywam, że zrobiło mi się niedobrze, gdy to czytałem.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie ->
O sprawie przeczytasz również w środowym, papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego oraz na plus.gk24.pl