Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uśmiech dziecka jest bezcenny

(gon)
Rozmowa z Eleonorą Maszońską, współwłaścicielką koszalińskiego Klubu Starszaka Promyczek

- Założyła pani przedszkole prywatne, w którym wykorzystała pani swoje wieloletnie doświadczenie...

- To prawda, mam dwadzieścia lat praktyki w różnych koszalińskich przedszkolach. Zawsze jednak uważałam, że grupy przedszkolaków w placówkach państwowych są zbyt liczne. Nawet najlepszy nauczyciel nie miał możliwości, ani czasu, aby nawiązać indywidualny kontakt z każdym dzieckiem. Aby to zmienić, postanowiłam założyć takie przedszkole, w którym dzieci będą się czuły jak w domu, a ja będę mogła poznać każde z nich.

- Czy praca z maluchami jest trudna?
- Tak, to trudna praca, którą trzeba kochać. Daje jednak tyle satysfakcji i radości, że o trudnych chwilach się nie pamięta. Nasze dzieci z przedszkola nie chcą wychodzić, nie ma też czegoś takiego, że dzieciaczki płaczą rano, nie chcą rozstać się z mamą, a to chyba oznacza, że dobrze wykonujemy naszą pracę.

- Czy pamięta pani jakąś szczególną chwilę w swojej pracy z dziećmi?

- Takich wspomnień mam bardzo dużo. Szczególnie wzruszyła mnie pewna sześciolatka, która z okazji zakończenia przedszkola napisała całkowicie samodzielnie wierszyk, specjalnie dla mnie. Pięknie go wykaligrafowała, laurkę dodatkowo ozdobiła rysunkami. Przechowuję tę pamiątkę do dziś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!