Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na oszustów w Koszalinie! Liczą, że ich łupem padną 13. emerytury?

Mariusz Rodziewicz
Mariusz Rodziewicz
Czasem oszuści wzbudzają zaufanie, czasem działają na emocjach, by starsza osoba działała w stresie, nie myślała racjonalnie
Czasem oszuści wzbudzają zaufanie, czasem działają na emocjach, by starsza osoba działała w stresie, nie myślała racjonalnie archiwum
Oszuści telefoniczni cały czas próbują uśpić czujność starszych ludzi z Koszalina i regionu i pozbawić ich oszczędności. W najbliższych dniach emeryci z całej Polski otrzymają 13. emerytury. Czy telefony, które odebrało starsze małżeństwo z Koszalina była próbą pozbawienia ich tych pieniędzy? Oto historia, którą warto opowiedzieć swoim bliskim i uczulić ich na takie tajemnicze telefony.

Z naszą redakcją skontaktował się Czytelnik, którego rodzice już po raz drugi stali się celem ataku oszustów telefonicznych. - Na szczęście po raz kolejny im się nie udało, ale uważam, że ciągle warto o tym powtarzać, rozmawiać z naszymi starszymi rodzicami i przestrzegać ich przed tym, by nikomu obcemu nie zdradzali szczegółów dotyczących ich życia.

Rodzice naszego Czytelnika są już po 70-tce, mają telefon stacjonarny. Przed dwoma laty oszuści próbowali wyłudzić od nich pieniądze metodą na "wypadek syna". Pieniądze miały być potrzebne na wykup z aresztu. Na szczęście dzięki temu, że skontaktowali się z dziećmi i oczywiście okazało się, że żadnego wypadku nie było, plan oszustów się nie powiódł. Tym razem przebieg rozmowy z oszustami był zupełnie inny.

- Do rodziców zadzwoniła kobieta, która podała się za pracownicę poczty i powiedziała, że jakieś przesyłki na ich nazwisko wracają, więc chyba jakiś zły adres jest podany. Kobieta poprosiła o poprawny adres, a następnie zaczęła wypytywać mamę o to, w jaki sposób otrzymują emeryturę: czy jako przelew na konto, czy może listonosz przynosi - relacjonuje nasz Czytelnik.

To jednak nie był koniec tajemniczych telefonów. - Krótko po tej rozmowie mieli drugi telefon - kontynuuje Czytelnik. - Tym razem dzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta. Podał wszystkie swoje dane: imię, nazwisko, stopień, nr legitymacji. Nawet przeliterował wszystko dokładnie, bo tata chciał sobie te dane zanotować. No i ten "policjant" powiedział, że zapewne dzwoniła do nich jakaś kobieta podająca się za pracownika poczty. Ostrzegł, że to oszustka i mogą się spodziewać, że ktoś będzie chciał ich napaść, czy okraść. No i żeby wtedy zadzwonić na nr alarmowy. Jak zapytali, czy już teraz, to mężczyzna powiedział, że nie, że dopiero jak da znać.

Kiedy nasz Czytelnik usłyszał całą historię od rodziców, od razu zakazał im rozmawiania z osobami, które dzwonią z zastrzeżonych numerów telefonów i aby nie podawali żadnych szczegółów. Z nami podzielił się tą historią ku przestrodze. - Być może to oszuści, którzy liczą na to, że ich łupem padną 13. emerytury, które mają lada dzień być wypłacone emerytom?

Skontaktowaliśmy się z policjantami Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Cały przebieg rozmowy przedstawiliśmy sierżantowi Bartoszowi Michalskiemu.

- To brzmi, jak typowe przeprowadzenie wywiadu przez oszustów - stwierdził od razu. - Tak właśnie działają. Najpierw próbują zbudować zaufanie u rozmówcy, a następnie przechodzą do wyciągnięcia informacji na temat potencjalnego celu: gdzie te osoby mieszkają, czy mieszkają sami, czy z dziećmi, czy mają wnuki, czy w domu może znajdować się większa ilość gotówki. Zaznaczę też od razu: w ten sposób policja nie działa, nie prowadzi w ten sposób rozmów.

Co mogłoby się wydarzyć dalej? - Trudno jednoznacznie powiedzieć. Scenariusze oszustw są różne, o których zresztą wielokrotnie informujemy - przyznaje sierżant Michalski.

Jednak zdobyte w takiej rozmowie informacje mogą posłużyć - jeśli nie teraz, to w przyszłości - do próby wykorzystania z jednego ze sposobów wyciągnięcia pieniędzy. Czasem oszuści wzbudzają zaufanie, jak w przypadku tej rozmowy, czasem działają na emocjach, by starsza osoba działała w stresie, nie myślała racjonalnie.

- Na pewno należy uczulić starsze osoby, by w takich rozmowach telefonicznych nie podawały żadnych informacji. By się rozłączały i takie próby zgłaszały na policję - kończy policjant.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera