Podczas wtorkowego losowania Dużego Lotka padło sześć trafień w najwyższą wygraną. Tym samym pula musiała być podzielona pomiędzy sześciu graczy. Na jednego przypadło dokładnie 2.200.271,70 złotego.
Wśród nich znalazł się ktoś, kto puścił kupon w poniedziałek w koszalińskiej kolekturze w salonie In Medio w centrum handlowym Forum Koszalin. Kto to? Czy to kobieta, czy mężczyzna? Jaką gra metodą i jak długo? Domysły można mnożyć. Dzisiaj, przez cały dzień, nikt bowiem nie zgłosił się po wygraną.
- Być może ten szczęśliwiec jeszcze nie wie o tym, że trafił - domyśla się Marek Południak, dyrektor koszalińskiego oddziału Totalizatora Sportowego, który obejmuje działaniem byłe województwo koszalińskie i słupskie. - Na zgłoszenie się do nas ma 60 dni od następnego dnia po losowaniu. Wobec tego czekamy.
Wygrany może zażyczyć sobie wypłaty "żywej" gotówki albo przelewu na konto. - To już jego decyzja, ale najczęściej robimy przelewy - mówi dyrektor Południak.
Dodajmy, że w tym roku to druga tak znacząca wygrana w "totka" w naszym regionie. Jak już pisaliśmy, w lutym mieszkaniec gminy Mielno trafił "szóstkę" i wygrał prawie 5,4 mln złotych!
- O tym, że u nas padła wygrana, dowiedziałyśmy się z informacji, jaką dostałyśmy z Totalizatora - mówi Kamila Chodkowska z salonu In Medio. - Nasz punkt ma numer 17/441. Gdy zobaczyłyśmy, że u nas padła wygrana, to trzy razy sprawdzałyśmy na firmowej pieczątce, czy faktycznie mamy taki numer.
Dodajmy, że druga główna główna wygrana, ale w Ekspres Lotka (102.363 złotych) padła we wtorek w Słupsku.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?