W I LO im. Dubois w Koszalinie szlifują języki obce, uczą się współpracy, nawiązują przyjaźnie [ZDJĘCIA]

Zainteresowanie młodzieży udziałem w programach takich jak Erasmus jest duże. Ostatecznych wyborów dokonuje komisja kwalifikacyjna. - Każdy z konkursów ma swój regulamin, komisja w punktach ocenia kandydatów — zdradza Ewa Wołkowska, koordynatorka dwóch programów: "Architektura — podróż w czasie i przestrzeni" oraz "Pamięć Europy".

Korzyści z udziału w programach są dla uczniów oczywiste. Rafał Janus, dyrektor liceum, śmieje się, że kiedyś podstawowym były podróże i szlifowanie języków obcych. - Przez lata wiele się zmieniło. Dawniej chodziło głównie o naukę języka i międzynarodową integrację uczniów, dziś programy są tak skonstruowane, że uczniowie wspólnie pracują nad bardzo ciekawymi projektami, te ostatnie skupione były na historii Europy.

Katarzyna Sapieja, koordynator projektu "Mieszkańcy Lyonu, kocham was" nie ma wątpliwości, że tak współpraca jest dla uczniów bezcenna - daje im cenne umiejętności, które pomogą im w przyszłości odnieść zawodowy sukces.

Hania Barabas i Marta Miksa, które udział brały w programie poświęconym architekturze podkreślają, że prócz innych korzyści, dla nich na pierwszy plan wysuwają się nowe znajomości, które mają szansę przerodzić się w przyjaźnie: - Miałyśmy też okazję poznać inną kulturę — opowiada Marta, która w ramach projektu trafiła z koleżanką do Rumunii. Czy udział w projekcie przełoży się jakoś na ich zawodową przyszłość? Jedna z dziewczyn przyznała, że zaczęła myśleć o zawodzie architekta. Na razie jest to jednak jeden z wielu pomysłów.

Takich projektów przez najbliższe lata szkoła prowadzić będzie więcej — szkoła ma pięcioletnią akredytację Erasmus +. Dzięki niej szkoła nie musi już pisać projektów, bo ma na najbliższe lata zagwarantowane pieniądza na szkolenia nauczycieli czy wymianę uczniów.