- Wiele jest inicjatyw pomocowych, w które angażują się osoby dorosłe. Wyjątkowość naszej polega na tym, że to dzieci i młodzież wspierają inne dzieci. Pomagają swoim koleżankom i kolegom, którzy znaleźli się w potrzebie. Za to, że macie w sobie tyle siły, chęci i dobroci, bardzo wam dziękuję! - podkreślił Ryszard Wątroba, pomysłodawca akcji Dziewczynki z zapałkami.
Wczoraj na ulice Sianowa, Iwięcina i Dąbrowy wyszły wolontariuszki (co ciekawe w ich gronie jest też kilku „chłopaków z zapałkami”!), które zbierają datki na rzecz chorego kolegi. Chusty na głowach, buzie umorusane sadzą - w ten sposób nawiązują do bohaterki baśni Hansa Christiana Andersena.
Najmłodsze „dziewczynki z zapałkami” chodzą do klasy czwartej, najstarsze uczą się już poza Sianowem. - W sumie kwestuje 77 uczennic i uczniów, a o ich bezpieczeństwo dbają strażacy z sianowskiej OSP i strażnicy miejscy - poinformowała Renata Grosiak, koordynatorka zbiórki. - Dzieciaki już od września dopytują się o akcję i zgłaszają się do udziału. Budujące jest to, że wracają do nas dziewczyny, które kontynuują edukację już poza Sianowem. Od lat obserwujemy, jak uczą się pomagać, dostrzegać potrzebny innych i już na zawsze mają otwarte serducha. Później bardzo chętnie włączają się w inne akcje, już nie tylko te lokalne.
Z dziewczynkami spotkaliśmy się wczoraj rano w Centrum Kultury, gdzie miały swój baśniowy sztab. - W zbiórce biorę udział po raz pierwszy. Pomaganie jest fajne, bo mogę zrobić coś dobrego dla małego chłopca i zachęcić do pomocy innych. A przecież nie każdy wie, że w jego mieście chory chłopiec potrzebuje wsparcia - powiedziała nam piątoklasistka Nela. Agata uczy się już w szkole średniej w Koszalinie. - Ale czas akcji to moment, kiedy chcę być w Sianowie. Po raz trzeci biorę udział w akcji, bo nie ma nic piękniejszego, jak pomaganie! - zapewniła.
Akcja Dziewczynka z zapałkami trwać będzie jeszcze dziś - w sobotę, 14 grudnia. W godz. 9 do 14 na ulicach Sianowa będzie można spotkać uczennice Szkół Podstawowych nr 1 i 2. Uczennice Szkoły Podstawowej w Iwięcienie i Szkoły Podstawowej w Dąbrowie w swoich miejscowościach zapukają do domów sąsiadów w godzinach popołudniowych. Za datki wrzucane do puszek będą wręczać symboliczne zapałki z herbem Sianowa. Zapałki są przygotowywane na specjalne zamówienie, a nawiązują do Sianowskich Zakładów Przemysłu Zapałczanego, które przeszły do historii 12 lat temu.
W tym roku pomoc trafi do 4-letniego Szymona. Chłopczyk cierpi na dziecięce porażenie mózgowe - obustronny niedowład kurczowy kończyn dolnych. 30 sierpnia Szymon przeszedł poważną operację - selektywną rizotomię tylną. Polegała na przecięciu nerwów czuciowych z mięśni do rdzenia kręgowego. Teraz malec potrzebuje jeszcze więcej intensywnej rehabilitacji, co wiąże się z częstymi wyjazdami i bardzo dużymi kosztami.
Podczas dotychczasowych edycji akcji udało się pomóc aż 18 podopiecznym. W sumie wolontariuszki zebrały ponad 67,7 tys. zł. Dodatkowo sponsorzy ufundowali specjalistyczny fotelik dla Oli i wyremontowali pokój Marcina, a Zuzia została za darmo zoperowana. W sumie wartość pomocy przekroczyła 110 tys. zł!
Przyłączysz się do tego pięknego dzieła?
Zobacz także: Magazyn Kulturalny GK24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?