W śnieżnej matni, czyli trzeba sobie radzić samemu

Chodzi o drogę powiatową z Jelenina do Mosiny. Jak już informowaliśmy, nawet Zarząd Dróg Powiatowych w Szczecinku uznał ją za nieprzejezdną z powodu zasp śniegu nawianego z pola. Mieszkają tam jednak ludzie i muszą sobie jakoś radzić. Nasz czytelnik był świadkiem, jak w zaspie zakopał się ford. Z odsieczą przyjechał mu ciągnikiem gospodarz z pobliskiego domu, ale samochodu nie było za co zaczepić.

- Zadzwoniliśmy do szefa ZDP, ale usłyszeliśmy, że to droga którejś tam kategorii odśnieżania i może potem coś zrobią - mówi internauta. - Nie czekając na drogowców zadzwoniliśmy do rolnika i po 5 minutach była na miejscu jego żółta ładowarka i rolnik na własny koszt sam odśnieżył jakieś 500 metrów drogi. Udało nam się przejechać tylko dzięki własnemu sprytowi, kontaktom i życzliwości międzyludzkiej.

Zdaniem Czytelnika w sytuacji klęski żywiołowej, w jakiej się znaleźliśmy po śnieżycy, drogowcy powinni postąpić podobnie zlecić pracę rolnikom, z których wielu ma ciężki sprzęt idealny do takich prac. - Tłumaczyli nam, że nie mogą zlecić jednorazowego usunięcia śniegu, bo to wymaga przetargów i papierów i Bóg wie czego jeszcze - dodaje.