Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę liga, w środę puchar. Maraton MKP Szczecinek

Rajmund Wełnic
Radość piłkarzy MKP po zwycięstwie nad rezerwami Pogoni Szczecin w PP
Radość piłkarzy MKP po zwycięstwie nad rezerwami Pogoni Szczecin w PP Rajmund Wełnic
Istną huśtawkę nastrojów zafundowali w ciągu kilku dni swoim kibicom piłkarze MKP Szczecinek. Najpierw triumf w Pucharze Polski, potem przegrana w lidze de facto grzebiąca nadzieję na awans do III ligi.

W sobotę (21 maja) o godz. 16 w Szczecinku MKP Szczecinek, wicelider IV ligi gra z Kluczevią. Jakakolwiek strata punktów - po porażce z Osadnikiem Myślibórz - w tym meczu grzebie ostatecznie szanse na włączenie się do walki o awans.
Ale już w środę kibiców czeka święto - finał PP. Zwycięstwo na Pogonią II dało awans do finału PP, w którym MKP Szczecinek zmierzy się ze Świtem Skolwin. Piłkarze już zarobili 10 tys. zł, a za zwycięstwo w finale - oprócz awansu do fazy centralnej PP - można dostać 30 tys. zł. Piłkarze i działacze ze Szczecinka wygrali na razie wojnę psychologiczną i będzie stał za nim atut własnego boiska. O miejscu rozegrania meczu finałowego między MKP Szczecinek a Świtem Skolwin zdecydować bowiem musiało losowanie, bo żaden z klubów nie chciał ustąpić w tej kwestii. Szczęście uśmiechnęło się do MKP i to oni w środę (25 maja) na stadionie przy ulicy Piłsudskiego o godz. 18 podejmą gości z dzielnicy Szczecina. - Liczymy, że i na boisku pójdzie nam dobrze - mówi Piotr Tarasiewicz, prezes MKP Szczecinek.
– Zostały na w lidze cztery mecze do końca sezonu i chcemy wygrać wszystkie – mówi Zbigniew Węglowski, grający trener MKP. – W lipcu zeszłego roku byliśmy w diametralnie innej sytuacji sportowej i organizacyjnej, więc ta walka o awans po udanej jesieni trochę zrodziła się w głowach kibiców. Na dziś bijemy się o podium, o którym może zdecydować najbliższy mecz z Kluczevią Stargard (sobota, 21 maja). Cieszmy się z wysokiego miejsca w lidze, z finału PP. - Powiedziałem chłopkom od początku rozgrywek PP, że go nie odpuszczamy, bo choć na początku czekały nas ciężkie mecze na wyjazdach ze słabszymi zespołami, to przyjdzie nagroda w postaci meczów, które będą pamiętać do końca kariery – mówi Zbigniew Węglowski. – Mamy finał regionalny i na pewno go nie odpuszczamy. Cieszymy się na kolejne emocje, pełen stadion. Stawka – prestiż i pieniądze, udział w rozgrywkach centralnych, nas nie sparaliżują.
MKP może się już właściwie skupić tylko na finale regionalnego PP. Po zwycięstwie lidera Leśnika Manowo 3:0 nad silną Kluczevią (i to w Stargardzie) przewaga nad zespołem ze Szczecinka urosła do 7 punktów. A do końca rozgrywek zostały cztery kolejki. Leśnik musiałby przegrać aż trzy mecze (ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań z MKP) przy założeniu, że wicelider już nie straci ani punktu. Dopóki są matematyczne szanse, trzeba walczyć, ale zdaje się, że marzenia o III lidze trzeba odłożyć przynajmniej o rok, a w nowym sezonie – po reorganizacji lig centralnych – na pewno łatwiej niż w tym nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!