Wypadek na drodze, w szkole, na plaży - chyba każdy z nas był świadkiem, gdy stało się coś złego i trzeba poszkodowanemu udzielić pomocy przedmedycznej - zrobić sztuczne oddychanie, masaż serca, opatrzyć ranę, zatamować krwawienie, czy chociaż ułożyć w pozycji bezpiecznej do czasy przybycia karetki pogotowia. Teraz ręka w górę, kto z nas potrafi zrobić to fachowo? Niewielu.
Stąd pomysł harcerzy ze Szczecinka, którzy powołali do życia Szczecinecką Akademię Ratowniczą, która realizuje projekt "Miasto Życia". - Chcemy zwiększyć świadomość mieszkańców z zakresu udzielania pierwszej pomocy, a przede wszystkim nauczyć, jak największą grupę osób praktycznych umiejętności jej niesienia - mówi Marek Grzegorski, ratownik medyczny i szef SzAR. Pomysł wsparł kwotą 3,5 tysięcy złotych szczecinecki ratusz. Za te pieniądze kupiono część sprzętu do szkoleń i sfinansowano zajęcia.
Od kilku tygodniu uczęszcza na nie regularnie ponad 20 licealistów. Dodatkowo zorganizowano profesjonalny kurs ratownictwa medycznego, a jego uczestnicy otrzymali stosowne zaświadczenia o jego ukończeniu. Okazuje się, że nie brak osób, które czują potrzebę, aby zdobyć takie umiejętności.
- Cały czas zapraszamy do udziału w zajęciach Akademii wszystkich chętnych - mówi Marek Grzegorski. - Na chętnych czekamy we wtorki od godziny 18 w sali kameralnej dawnego ośrodka kultury przy deptaku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?