Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szczecinku wraca zmora drugiej zmiany. Zobacz, w których szkołach

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Sytuację w SP4 poprawi przeniesienie zerówki do SAPiK-u
Sytuację w SP4 poprawi przeniesienie zerówki do SAPiK-u Rajmund Wełnic
Zerówkę z SP4 trzeba przenieść do SAPiK-u, aby rozładować tłok w tej szkole. Ciasno też jest w „piątce” i „jedynce”.

Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Szczecinku skarżą się nam, że niektóre klasy kończą lekcje o godzinie 17:10. – To stanowczo za późno, nie sposób zaplanować zajęć pozalekcyjnych, nie mówiąc o tym, że o tej porze zaraz będzie ciemno – mówi jeden z rodziców.

Ten rok jest pierwszym, gdy po reformie i przywróceniu 8-latki, w podstawówkach są już wszystkie roczniki: od zerówki do ósmej klasy. I mimo niżu demograficznego zrobiło się tłoczno. Wiele klas nie zaczyna zajęć o godz. 8, co kiedyś było niemal standardem.

- Mam 14 sal i 20 oddziałów z zerówką, do tego w starszych klasach część zajęć jest z podziałem na grupy – dyrektor SP4 Renata Romaniuk głowi się, jak pomieścić wszystkie dzieci. Sytuację skomplikował jeszcze dobry nabór do klas pierwszych, zamiast dwóch, utworzono trzy oddziały.

Efekt? – Uczymy się na niepełne dwie zmiany, a lekcje kończą się późno, co nie jest komfortowe ani dla dzieci, ani dla nas – mówi Renata Romaniuk.

Stąd już od poniedziałku zerówka z „czwórki” powędruje do odległego o kilkaset metrów SAPiK-u przy ulicy Kilińskiego. Tu już czeka na nie sala wykorzystywana do zajęć dla maluchów z „Miasta dzieci”.

- Dzięki temu zajęcia w SP4 będą się kończyć o godz. 16, przymierzamy się także do adaptacji dwóch dawnych przebieralni przy dawnej sali gimnastycznej – mówi Tomasz Czuk, szef szczecineckiej oświaty. W rezerwie są także trzy stojące od lat puste mieszkania służbowe, ale ich remont i adaptacja na cele szkolne to już poważny wydatek, na razie więc nie planuje się ich wykorzystywać.

Nieciekawie jest też w SP1 (jedna klasa uczy się do godz. 16:10) i SP5, gdzie zajęcia kończą się nawet o godz. 17:10.
Bez problemów natomiast dzieci mieszczą się „szóstce” i „siódemce”. Pierwsza z tych szkół (po likwidacji gimnazjów) prowadzi zajęcia w dwóch budynkach. Przy ulicy Kopernika młodsze klasy kończą naukę najpóźniej o godz. 14:30, a starsze przy ulicy Armii Krajowej o godz. 15:25. W SP7 ostatni dzwonek wybrzmiewa o godzinie 15:20.

- W roku 2000, gdy łączyły się SP2 i SP 4 mieliśmy 800 uczniów, zajęcia zaczynały się o 7:05 i trwały do 17:10, nikt specjalnie nie narzekał, ale to były inne czasy – wspomina Renata Romaniuk. – Ale przez lata niżu demograficznego i istnienia gimnazjów rodzice przyzwyczaili się do innych standardów, i trudno im się dziwić.

Tomasz Czuk zauważa, że z roku na rok w miejskich szkołach rośnie liczba uczniów spoza Szczecinka. – Ostatnio trafiła do nas większa grupa dzieci ze zlikwidowanej szkoły w Sporem – mówi.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!