Wielki powrót plaży Lechii w Szczecinku

Popularna Lechia, zwana też plażą płatną (choć od lat wstęp jest bezpłatny), powstała w okresie międzywojennym. Na część pruskiego marszałka Gebharda Leberechta von Blüchera, pogromcę Napoleona pod Waterloo stacjonującego swego czasu w Szczecinku, nazwano ją wówczas Blücherbad. Kiedyś była to duma Szczecinka, piasek na plażę przywieziono z kołobrzeskiego wybrzeża. Dziś to zabytek pod ochroną konserwatora. Drewniane przebieralnie, hangar i inne pomieszczenia kąpieliska dość dobrze zniosły upływ czasu. Po pomostach - odbudowywanych po wojnie kilka razy - nie pozostał jednak ślad.

Wicemarszałek Pomorza Zachodniego Andrzej Jakubowski podczas niedawnej wizyty w Szczecinku dał do zrozumienia, że lada dzień wiosek władz miasta o dofinansowanie budowy pomostów przy plaży, zostanie zatwierdzony. - Składaliśmy wniosek w dogrywce konkursu na projekty indykatywne, czyli takie, które otrzymują dofinansowanie z funduszy unijnych Regionalnego Programu Operacyjnego poza standardową procedurą - szef wydziału rozwoju szczecineckiego ratusza Marcin Wilk wyjaśnia, że zarząd województwa umieszcza tam projekty ważne z punktu widzenia strategii Pomorza Zachodniego. Następny krok po decyzji zarządu to miesięczne konsultacje społeczne, po których zostanie ogłoszona lista rankingowa. Szczecinecka inwestycja ma więc wielkie szanse, aby na niej się znaleźć.

A wtedy miasto dostanie 75 procent dotacji na budowę pomostów przy zabytkowej plaży nad jeziorem Trzesiecko przy ulicy Mickiewicza, popularnie zwanej Lechią. Koszt inwestycji szacuje się na około 2,17 miliona złotych.

Brak pomostów przy Lechii to zadra tkwiąca w turystycznym wizerunku miasta, bo jest to najbardziej reprezentacyjne kąpielisko w Szczecinku. Stare pomosty już prawie dekadę temu rozleciały się ze starości i miejsca do kąpania wyznaczają od tej pory boje ograniczone linami. Kilka lat temu Szczecinek - razem z innymi członkami Stowarzyszenia Miast i Gmin Pojezierza Drawskiego - zabiegał o unijne pieniądze na wspólny projekt rozwoju infrastruktury turystycznej. W skład niego wchodziły m.in. pomosty na Lechii. Niestety, wniosek przepadł, co na bliżej nieokreśloną przyszłość odsunęło plany budowy. W międzyczasie ratusz - korzystając z innych funduszy unijnych - zbudował aż 3 pomosty - na Mysiej Wyspie, koło ogólniaka i wieży Bismarcka. Nie wspominając już o pomoście przy wyciągu do nart wodnych. Lechia bez pomostów coraz bardziej odstawała urządzonego turystycznie Trzesiecka. Teraz to się zmieni.

Nowe przedsięwzięcie bardziej niż zwykły pomost przypomina promenadę - molo z wiatami, kładkami i tarasem oraz oczywiście oświetleniem. Całość ładnie się komponuje ze poniemiecką zabudową plaży miejskiej. Wewnątrz pomostów znajdzie się sześć 50-metrowych torów do pływania. - Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to inwestycja ruszy jeszcze w tym roku po sezonie letnim, a dobiegnie końca w roku 2014 - mówi Marcin Wilk.