Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie sprzątanie parku i piknik integracyjny. Ukraińcy podziękowali za pomoc

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Cztery organizacje, dwa dni przygotowań i setki uczestników. Nawet pogoda sprzyjała fantastycznej sobotniej inicjatywie, w którą zaangażowali się mieszkający w Koszalinie Ukraińcy. Posprzątali park, a później zaprosili mieszkańców na piknik integracyjny.

To pomysł Ukraińców, którzy od dawna mieszkają w Koszalinie. Chcieli podziękować za ogrom wsparcia, które mieszkańcy miasta kierują do ich rodaków, walczących z rosyjskim agresorem i uciekających przed okrucieństwem wojny. Z inicjatywą wyszli członkowie stowarzyszenia Majsternia, a wsparcia udzieliły lokalne organizacje: Pracownia Pozarządowa, fundacja „Zdążyć z miłością" oraz Towarzystwo Przyjaciół Dzieci.

Ukraińcy spotkali się w sobotnie popołudnie na Rynku Staromiejskim i pomaszerowali do Parku Książąt Pomorskich, by w czynie społecznym go posprzątać. – Odzew był niesamowity. Przyszło kilkaset osób. Uprzątnęliśmy park i zadbaliśmy o miejską zieleń – mówi Monika Widocka z Pracowni Pozarządowej. – Efekt pracy to kilkadziesiąt worków śmieci. Odpady zielone zostały w parku, skąd zabierze je PGK.

Zaangażowanie wolontariuszy było ogromne. – Bardzo chcą się odwdzięczyć za dobro, którego doświadczają od mieszkańców. Chcą się angażować w różne projekty i zrobić coś dla Koszalina i koszalinian. Mają wielką motywację i chęć do działania – podkreśla Monika Widocka.

Po pracy przyszedł czas na odpoczynek. Na terenie zielonym między cerkwią i Sportową Doliną wolontariusze zorganizowali piknik integracyjny. – To okazja, byśmy byli razem. Możemy porozmawiać, być blisko mieszkańców miasta, ale też poznać naszych rodaków, którzy tu znaleźli schronienie – powiedziała nam Zoya, która w Koszalinie mieszka od 6 lat. Z Charkowa przyjechała do niej siostra Nina. – Zostało może dziesięć procent mojego miasta. Przed bombami chowałam się w piwnicy. Uciekłam, ale część bliskich w tej piwnicy została – opisywała, nie mogąc powstrzymać łez. – Tego się nie da opowiedzieć. Tego bólu, który rozdziera serce. Lęku. Marzę, by wrócić do mojego kraju, który będzie już bezpieczny.

- Dziękujemy bardzo za wasze serca. Jesteście tacy dobrzy. Niech Bóg da wam zdrowie. Obyście nigdy nie zaznali okrucieństwa wojny – za naszym pośrednictwem przekazały obie siostry Zoya i Nina.

Z zabawy bardzo cieszyły się dzieci. Koszaliński oddział TPD zorganizował dla nich mnóstwo atrakcji. Każdy mógł posilić się gorącą zupą i upiec nad ogniem kiełbaskę. Przyjechali motocykliści i najmłodsi byli zachwyceni możliwością spędzenia chwili na stalowym rumaku.

– To wspaniała inicjatywa. Warto robić wszystko, by uchodźcy mieli różne zajęcia, dzięki czemu myślami będą jak najdalej traumy – powiedziała Maria, która na spotkanie przyszła z wnuczkami. – Chciałam, żeby poznały dzieci z Ukrainy, wspólnie się pobawiły. Warto, by również najmłodsi czuli nasze wsparcie.

Wielkie sprzątanie parku i piknik integracyjny. Ukraińcy pod...

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera