MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wokół sportu w Szczecinku: pingpongiści się poddają

Rajmund Wełnic [email protected]
Andrzej Krawczyk, serce i mózg SzSMTS, razem z innymi działaczami postanowił rozwiązać stowarzyszenie. – Mam co robić, przy hodowli pszczół mam tyle roboty – mówi.
Andrzej Krawczyk, serce i mózg SzSMTS, razem z innymi działaczami postanowił rozwiązać stowarzyszenie. – Mam co robić, przy hodowli pszczół mam tyle roboty – mówi. Rajmund Wełnic
Szczecineckie Stowarzyszenie Miłośników Tenisa Stołowego rozwiązało się w proteście przeciw nieprzyznaniu mu pieniędzy przez ratusz. Nie będzie prowadzić zajęć dla młodzieży, wycofuje się z ligi.

Ta decyzja to szok. Teraz pod znakiem zapytania stoi nawet przyszłość najstarszych rozgrywek amatorskich w ping-ponga. Ale po kolei.

Działające od bez mała 20 lat SzSMTS złotymi zgłoskami zapisało się w historii szczecineckiego sportu. W latach świetności, nie tak dawno temu, jego zawodnicy walczyli o czołowe lokaty w II lidze. Obecnie grają - a raczej grali - w III lidze. Działacze stowarzyszenia prowadzili także cieszące się ogromna popularnością rozgrywki amatorskiej ligi zakładowej, organizowali dziesiątki turniejów, szkolili dzieci młodzież, a także dorosłych.

- Z tym wszystkim już koniec, mamy dość - prezes SzSMTS Andrzej Krawczyk przyniósł do naszej redakcji oświadczenie o rozwiązaniu się zarządu, organizacji i zaprzestaniu jakiejkolwiek działalności.
Andrzej Krawczyk wyjaśnia, że dramatyczna decyzja spowodowana jest nieprzyznaniem pieniędzy dla III-ligowego zespołu z pieniędzy, jakie miasto uzyskuje z opłaty targowej. Skromne fundusze rozdysponowano między kluby piłkarskie i siatkowy.

- To lekceważące traktowanie, nie dopuszczono nas nawet do konkursu - piszą działacze. - 18 lat społecznej pracy grupki zapaleńców zostało zniszczone przez nieodpowiedzialne decyzje władz miasta.
Pingpongiści alarmują także, że ku upadkowi chyli się kilka innych dyscyplin sportowych, których działacze mają mieć problemy podobne do pingpongistów.

- Może po naszej nieodwołalnej decyzji ratusz zastanowi się i nie będzie się kierował sentymentem, a zdrowym rozsądkiem wspieranym przez autentycznych działaczy, którzy serce i czas poświęcają swoim dyscyplinom - dodają.

- Najbardziej to szkoda mi rozgrywek Szczecineckiej Ligi Tenisa Stołowego, może Ośrodek Sportu i Rekreacji je przejmie... - mówi zrezygnowany prezes SzSMT. - Jeszcze tylko w październiku zagramy pożegnalny turniej, potem dobra materialne i konto zdajemy OSiR-owi i to już naprawdę koniec.
O komentarz poprosiliśmy przedstawicieli władz Szczecinka.

- Ogłoszony konkurs na dotacje z pieniędzy z opłaty targowej przewidywał możliwość dofinansowania dwóch dyscyplin sportowych: piłki nożnej i siatkowej - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza. - Miasto nie przewiduje obecnie finansowania innych dyscyplin, a więc także tenisa stołowego. Nie jest winą miasta, że SzSMTS nie może znaleźć sponsorów na organizowanie turnieje. Dotacja dla klubów piłki nożnej i siatkowej także nie zabezpiecza w 100 procentach ich potrzeb, jest jedynie dodatkowym wsparciem, a pozostałą część finansowania kluby pozyskują od sponsorów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!