Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wręczyliśmy nagrody laureatom plebiscytu "Sportowy Sukces 2008 roku"

Wojciech Kukliński
Kornel Zapadka (z prawej) został najpopularniejszym sportowcem naszego regionu. Nagrodę wręczył mu Krzysztof Nałęcz, redaktor naczelny "Głosu Koszalińskiego”.
Kornel Zapadka (z prawej) został najpopularniejszym sportowcem naszego regionu. Nagrodę wręczył mu Krzysztof Nałęcz, redaktor naczelny "Głosu Koszalińskiego”. Fot. Piotr Czapliński
W sobotę w restauracji hotelu "Atlantic" odbyła się XVI Gala Sportu. W balu wzięło udział ponad stu zaproszonych gości. Najważniejszą częścią imprezy było wręczenie nagród laureatom plebiscytu na "Sportowy Sukces 2008 roku".

W jaki sposób porównać sukces odniesiony przez zespół z indywidualnym osiągnięciem sportowca? Czyj tytuł jest ważniejszy: lekkoatlety zdobywającego złoty medal mistrzostw świata juniorów czy też szachistki, która triumfowała w olimpiadzie?

Nadal Państwo łamiecie sobie głowę nad tym, czy odpowiedź na te pytania w ogóle jest możliwa? Jest! Zapewniam, że tak. Nam się to przynajmniej udało. Ba, udaje nam się robić to już od szesnastu lat. Tym wspólnym mianownikiem, do którego sprowadzane są te wszelkie tytuły, medale i rekordy, jest miara popularności. Dlatego w tegorocznym konkursie "Głosu" na najpopularniejszych sportowców Pomorza jedynym jurorem zwycięzców byli kibice. Czyli my wszyscy wybraliśmy tych, którzy wczoraj w gościnnych progach hotelu "Atlantic" odebrali nagrody i wyróżnienia.

W zorganizowanej przez Stowarzyszenie Old Boys Bałtyk Koszalin (pod patronatem Mirosława Mikietyńskiego, prezydenta Koszalina) imprezie karnawałowej wzięło udział ponad sto osób. - Udało nam się dokonać zmiany formuły gali. Wróciliśmy do jej korzeni i gośćmi imprezy byli przede wszystkim ludzie związani ze sportem - mówi Jerzy Olszewski, główny organizator naszego balu karnawałowego. To dla sportowców był czas nie tylko odebrania należnych im splendorów, ale i zabawy. Na parkiecie "szalał" Marian Tałaj z małżonką. Tałaj, jeden z naszych laureatów, obecnie jest trenerem kadry olimpijskiej judoków. Za to nikt w tanecznych pląsach nie zobaczył Kornela Zapadki - po raz drugi najpopularniejszego sportowca naszego regionu. - Jestem chory i muszę oszczędzać siły - wyjaśnił nasz mistrz.

Na szczęście takich problemów nie mieli inni. Na parkiecie równie dobrze jak na boisku do gry w piłkę ręczną czuł się Waldemar Szafulski - zwycięzca kategorii "Trener Roku 2008". Sportowej aparycji pozazdrościło wielu mężczyzn Janowi Bednarkowi. Nasz laureat w kategorii "Menedżer Sportu 2008" utrzymuje niemal idealną sylwetkę dzięki specjalnej diecie. - Wszystkim, którzy mają kłopoty z lekką nadwagą podpowiem, że do tego, by się dobrze czuć, wystarczy nie jeść kolacji - powiedział rozbawiony wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Niemal równie znakomitą tancerką jak szachistką okazała się Joanna Majdan, nasza pierwsza w regionie szachowa arcymistrzyni. Nie dość, że wprawiła wszystkich w zachwyt swoją kreacją i nową fryzurą, to na dodatek wraz ze swoim partnerem, Grzegorzem Gajewskim (także szachistą), bardzo dobrze tańczyli. - Osobiście wolę bardziej nowoczesną, dyskotekową muzykę, ale to przecież bal karnawałowy - powiedziała nam Joanna Majdan. A przy okazji, kto z Państwa wie, skąd pochodzi nazwa "bal karnawałowy"? Otóż karnawał znaczy ni mniej ni więcej tyle co: zapusty. Pochodzi od włoskiego słowa carnavale, które z kolei zostało zaczerpnięte z łaciny i oznaczało pożegnanie mięsa.

Na naszej sportowej gali nikt jednak nie żegnał się z mięsem czy wędlinami. Dzięki świetnemu cateringowi hotelu "Atlantic" zabawa trwała aż do czwartej nad ranem. Spotkanie to umożliwiło także wielu sportowcom, trenerom i działaczom na swobodne rozmowy z władzami miasta i sponsorami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo