Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek: O krok od tragedii na rogatkach Szczecinka [zdjęcia, wideo]

Rajmund Wełnic
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek wieczorem na wylocie krajowej "11" ze Szczecinka w kierunku na Koszalin. Kierowca forda jadącego od strony miasta jakiś kilometr za wiaduktem zjechał na pobocze, przejechał przydrożny rów, zarośla i przewrócił się na bok. Na poboczu i trawie zostały ślady tego "manewru".Świadkowie widzieli, jak ktoś z rozbitego auta wychodził przez okno. Gdy na miejsce dotarła policja zastała mężczyznę siedzącego na fotelu pasażera, czuć było od niego alkohol. Nie wiadomo, czy to on prowadził samochód. Okoliczności wypadku ustali policja. Szczęście w nieszczęściu, że kierowca zjechał na pobocze, a nie na przeciwległy pas ruchu, gdzie mógł doprowadzić do czołowego zderzenia.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek wieczorem na wylocie krajowej "11" ze Szczecinka w kierunku na Koszalin. Kierowca forda jadącego od strony miasta jakiś kilometr za wiaduktem zjechał na pobocze, przejechał przydrożny rów, zarośla i przewrócił się na bok. Na poboczu i trawie zostały ślady tego "manewru".Świadkowie widzieli, jak ktoś z rozbitego auta wychodził przez okno. Gdy na miejsce dotarła policja zastała mężczyznę siedzącego na fotelu pasażera, czuć było od niego alkohol. Nie wiadomo, czy to on prowadził samochód. Okoliczności wypadku ustali policja. Szczęście w nieszczęściu, że kierowca zjechał na pobocze, a nie na przeciwległy pas ruchu, gdzie mógł doprowadzić do czołowego zderzenia. Rajmund Wełnic
Kierowca forda zakończył podróż na poboczu drogi krajowej nr 11 pod Szczecinkiem. Cudem nikomu nic się nie stało. Aktualizacja - kierowca był pijany, miał około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek wieczorem na wylocie krajowej "11" ze Szczecinka w kierunku na Koszalin. Kierowca forda jadącego od strony miasta jakiś kilometr za wiaduktem zjechał na pobocze, przejechał przydrożny rów, zarośla i przewrócił się na bok. Na poboczu i trawie zostały ślady tego "manewru".

Świadkowie widzieli, jak ktoś z rozbitego auta wychodził przez okno. Gdy na miejsce dotarła policja zastała mężczyznę siedzącego na fotelu pasażera, czuć było od niego alkohol. Nie wiadomo, czy to on prowadził samochód. Okoliczności wypadku ustali policja.

Szczęście w nieszczęściu, że kierowca zjechał na pobocze, a nie na przeciwległy pas ruchu, gdzie mógł doprowadzić do czołowego zderzenia.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!