Pierwsza zakłada, że kierujący volkswagenem transporterem w bardzo trudnych warunkach, nie zachował zasad bezpieczeństwa i podjął manewr wyprzedzania. Zjechał na lewy pas i doprowadził do czołowego zderzenia z ciężarowym volvo.
- Ponoć informację o wyprzedzanym samochodzie podał na miejscu zderzenia kierowca volvo, mężczyzna był w dużym szoku - mówi prokurator okręgowy w Radomiu Piotr Figas. - Musimy zweryfikować tą wersję.
Prokuratorzy biorą też pod uwagę możliwość awarii, jednego z samochodów. Jak mówi Piotr Figas szczególnie volkswagena, który zjechał na przeciwny pas ruchu. Oba samochody będą badane przez biegłych.
Na miejscu tragedii pracuje teraz pięciu prokuratorów: z Prokuratury Okregowej w Radomiu i Prokuratury Rejonowej w Grójcu. - Trwają oględziny miejsca wypadku - informuje prokurator Figas. - Ciała ofiar przewożone są do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie. Najprawdopodobniej jutro zostaną okazane najbliższym.
Zdaniem Piotra Figasa nie powinno być problemów z identyfikacją ciał ofiar przez bliskich.- Mam informację, że ciała nie są bardzo poważnie zmasakrowane, identyfikacja powinna być możliwa - mówi Piotr Figas.
Prokuratura potwierdziła, że na miejscu zginęło 16 osób podróżujących volkswagenem transporterem. Dwie kolejne zostały odwiezione najpierw do szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą, jedną z nich przetransportowano później do Radomia. Niestety obrażenia były tak poważne, że nie udało się ich uratować.
- Wszystkie osoby, które zginęły pochodziły z jednej, albo sąsiednich miejscowości w powiecie opoczyńskim - dodał Piotr Figas.
W busie, którym podróżowały było sześć miejsc siedzących. - Pozostałe osoby siedziały na deskach wspartych o pieńki - opowiada Piotr Figas.
Na razie nie wiadomo na ile osób zarejestrowany był volkswagen transporter, jakie przeglądy przechodził. Przy kierowcy nie znaleziono dokumentów wozu. - Najprawdopodobniej znajdują się one w schowku, ale przód samochodu jest poważnie zniszczony, nie można do nich dotrzeć - mówi Piotr Figas.
Nie udało się jeszcze przesłuchać kierowcy ciężarowego volvo. Mężczyzna jest w szpitalu, nie został poważnie ranny, jego życiu nic nie zagraża. Jest natomiast w szoku, trafił pod opiekę psychologów. - Mam nadzieję, że tego kierowcę uda się przesłuchać jeszcze dziś - powiedział Piotr Figas.
Prokurator odniósł się też do informacji, że na miejscu wypadku nie ma śladów hamowania żadnego z samochodów. - Najprawdopodobniej oględziny nie potwierdzą śladów hamowania, ale na pewno nie mogę tego powiedzieć - stwierdził Piotr Figas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?