Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo Magdy pod Kamieniem Pomorskim. Dawid J. odpowie za kolejną zbrodnię

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Prokuratura chce już zamknąć śledztwo w sprawie Dawida J. oskarżonego o zabójstwo 18-letniej Magdy z okolic Kamienia Pomorskiego. Według biegłych w chwili czynu był poczytalny.

To już druga ofiara 30-latka. Pierwszy raz zabił, gdy miał czternaście lat. Jego ofiarą była 13-letnia koleżanka ze szkoły. Okrzyknięto go wtedy najmłodszym zabójcą na tle seksualnym w Europie. Potem z problemami, ale zaczął układać sobie życie. Rok temu, 24 maja zabił drugi raz. Zwłoki 18-letniej Magdy znaleziono w lesie pod Sulikowem, niedaleko miejsca zamieszkania Dawida J.

J. przyznał się do winy, choć motyw przestępstwa nie jest jasny. Grozi mu dożywocie.

Magda

18-letnia Magda M. była uczennicą drugiej klasy w Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Bolesława Chrobrego w Gryficach. Mieszkała w Świńcu, małej miejscowości w okolicach Kamienia Pomorskiego. W maju 2021 pojechała skuterem po zakupy dla dziadków. Gdy po kilku godzinach nie wróciła do domu, rodzina zawiadomiła policję.

Jej skuter został przed sklepem. Przez tydzień policjanci przeczesywali las między miejscowościami Świniec i Sulikowo. Ciało dziewczyny znaleziono w niedzielę. Lekarz, który dokonał oględzin, nie miał wątpliwości, że została zabita. Na nagraniu z monitoringu, który zdobyła policja widać, że Magda wsiadła do samochodu. Jej skuter prawdopodobnie nie chciał odpalić i skorzystała z tzw. okazji. W miasteczkach powiatowych to powszechna praktyka. Kilka godzin przed znalezieniem ciała policjanci zatrzymali mieszkańca Sulikowa. To był 29-letni Dawid J. To on kierował autem uwiecznionym na nagraniu monitoringu.

- Wyjechała około dziewiątej, rozmawiałam z nią jeszcze, bo miała mi zakupy zrobić. Weszła do tego sklepu, potem poszła do tego skutera i już go nie mogła zapalić - opowiadała babcia Magdaleny.

- On powiedział, że jej pomoże, że ją odwiezie, a ona skorzystała z tej jego pseudo pomocy. I to ją zgubiło, ta ufność w drugiego człowieka - mówiła Jolanta Folwarska, dyrektorka LO im. Bolesława Chrobrego w Gryficach, gdzie uczyła się 18-latka.
Podczas wizji lokalnej Dawid J. pokazał, w jaki sposób udusił koleżankę - tak samo jak 15 lat temu Sylwię.

Sylwia

Był rok 2006. Sulikowo. Niewielka miejscowość w okolicach Kamienia Pomorskiego. Przez 50 dni policjanci szukali zabójcy 13-letniej Sylwii. Ciało dziewczynki znaleziono na polu. Sprawca zgwałcił ją i udusił. Podejrzenia dość szybko padły na młodego mieszkańca Sulikowa, Dawida J., kolegę ze szkoły małej Sylwii.

- Od początku podejrzewaliśmy Dawida - tłumaczył po latach Jarosław Przewoźny, szef kamieńskiej prokuratury. - Ale nie mieliśmy dowodów. Nie mówiliśmy o tym, bo baliśmy się samosądu we wsi.

W końcu Dawid przyznał się do winy. Sylwia C. była jego sąsiadką. Dwa dni przed końcem roku szkolnego oboje wracali z lekcji. Kilkaset metrów od domu Dawid zaciągnął dziewczynkę na przydrożne pole rzepaku. Tam zgwałcił i udusił. Ciało przysypał ziemią. Dzień później zwłoki znalazł szukający Sylwii strażak.

Przez prawie dwa miesiące J. zwodził policję. Twierdził, że dziewczynka wsiadła do auta z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi.
Sąd za zabicie Sylwii umieścił zabójcę w poprawczaku. Opuścił placówkę, gdy skończył 21 lat. Wrócił do Sulikowa. Wydawało się, że się ustatkował. Poznał dziewczynę, został ojcem. Policja nie miała z nim problemów.

Według sąsiadów po zabójstwie Sylwii, a przed zatrzymaniem, Dawid J. zachowywał się zwyczajnie. Podobnie jak to było po zabójstwie Magdy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zabójstwo Magdy pod Kamieniem Pomorskim. Dawid J. odpowie za kolejną zbrodnię - Głos Szczeciński