Do niecodziennego zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w jednym z marketów w Szczecinku. Ochronę po zamknięciu sklepu postawił na nogi alarm. Na zewnątrz nie było śladów włamania, więc ochroniarze razem z właścicielką sklepu sprawdzili, co dzieje się w środku.
Okazało się, że w piwnicy zdrzemnął się 31-letni mężczyzna. Wcześniej zaszył się na zapleczu wykorzystując zamieszanie związane z przyjęciem towaru, a po zamknięciu sklepu splądrował kasę i ukradł paczkę papierosów. Po czym położył się spać licząc, że zaraz po otwarciu z łupem wartym nieco ponad 500 złotych zdoła się niepostrzeżenie ulotnić.
- Nie przewidział jednak, że uruchomi alarm - mówi Anna Matys, rzeczniczka szczecineckiej komendy policji. Po przekazaniu w ręce stróżów prawa pechowy złodziej usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu nawet 5-letnia odsiadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?