MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowe ciemności

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Chcesz być zdrowy, chodź spać z kurami - tak radzi znany profesor medycyny zza oceanu.

Kiedy przychodzi zmrok, umyj zęby i grzecznie maszeruj do łóżka. Dlaczego? Bo im mniej wokół ciebie zapalonych żarówek, tym lepiej dla twojego organizmu - przekonuje Richard Stevens, epidemiolog z Uniwersytetu Stanowego Connecticut. Zdaniem tego uczonego zbyt duże natężenie sztucznego światła może nawet sprzyjać nowotworom piersi.

Choć hipoteza brzmi zaskakująco, jej autor twierdzi, że została potwierdzona na zwierzętach. - Eksperymenty wykazały, ze nocne światło zakłóca rytm dobowy organizmu, który po zachodzie słońca zaczyna się przygotowywać do snu, a tymczasem musi być aktywny jeszcze przez wiele godzin. Z tego powodu zaburzeniu ulega praca układu hormonalnego, a także układu odpornościowego - przekonuje naukowiec.

Ciemność sprzyja produkcji hormonu snu - melatoniny. Jeśli jednak natężenie światła w sypialni jest wysokie, melatonina wydziela się w niedostatecznych ilościach. Jej niedobór powoduje z kolei, że organizm zaczyna produkować większe ilości innego hormonu - estrogenu.

- Z innych badań wynika, że nadmiar tego związku może sprzyjać rozwojowi raka piersi - podkreśla Stevens. Przyznaje, że pogląd ten nie został jak dotąd potwierdzony na ludziach, a oparty jest głównie na obserwacji zwierząt zapadających w sen zimowy. Noc rozświetlona tysiącami żarówek i neonów nie jest naturalnym środowiskiem człowieka. Dopiero od paru dekad otaczamy się licznymi źródłami światła. Nasze organizmy wciąż do tego nie przywykły.

Naukowiec powołuje się między innymi na badania przeprowadzone w Szwecji i USA, z których wynika, że wśród kobiet niewidomych odsetek chorych na raka piersi jest o połowę niższy. Stevens zaleca stosowanie w nocy światła czerwonego, które - jak się wydaje - nie zaburza produkcji melatoniny. Przypomina również, że nocne światło jest groźne dla wzroku. - Kury trzymane w pomieszczeniach, w których przez całą noc paliło się światło, jadły wprawdzie więcej, ale częściej chorowały na oczy. Podobne wyniki uzyskano również wśród niemowląt i małych dzieci. Im częściej w ich pokojach świeciły się lampki nocne, tym więcej było przypadków krótkowzroczności - twierdzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!