Chodzi o plac przy ul. 1 Maja i Grunwaldzkiej. Teren sąsiaduje z budynkiem Urzędu Miasta. Według mieszkańców stała na nim kiedyś przychodnia lekarska i poniemiecka szwalnia. Dziś nie ma tu już jednak śladu po obu budynkach. Jest za to sporych rozmiarów teren zielony z ławeczkami, chodnikiem. Mieszkańcy lubią tu odpocząć. Niedługo będą mogli się jednak zdziwić. Nieruchomość ma być wystawiona na sprzedaż.
- O, to by było szkoda - mówią panie Lucyna i Wanda, mieszkanki Białogardu, które spotkaliśmy w pobliżu małego parku. - Zrobiłaby się tu wtedy betonowa pustynia. Ja jestem przeciwna sprzedaży. Podobnego zdania byli inni nasi rozmówcy.
Co na to władze miasta? Terenu jeszcze do sprzedaży nie wystawiły. Ale burmistrz Stefan Strzał-
kowski przyznaje, że nosi się z takim zamiarem. - Jesteśmy już nawet w trakcie wyceny tej nieruchomości - opowiada. - Chcielibyśmy, by powstał tu hotel. Taki z prawdziwego zdarzenia, porządny. W końcu po drugiej stronie zaczynamy przecież zaraz przebudowywać nasz stary Dom Kultury. Hotel przydałby się więc bardzo.
Ile miasto mogłoby zarobić na sprzedaży tego terenu? Nikt nie wie na pewno. Podobna nieruchomość, i to w pobliżu, sąsiadująca ze sklepem "Sano", była wyceniona na 78 tysięcy złotych, a została kupiona za pół miliona. Tutaj więc cena też może być niemała.
Przekazaliśmy jednak uwagi mieszkańców burmistrzowi. - Dobrze, w takim razie sprawę ewentualnej sprzedaży przekażę członkom komisji. Niech radni zadecydują. Jeśli będzie wola taka, by teren pozostał w rękach miasta, tak też się stanie. Nie mamy przecież żadnego obowiązku sprzedaży tego placu - zakończył.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?