Zima znów zaatakowała na Pomorzu

W Koszalinie służby Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej pracują pełną parą.
- Główne ulice w Koszalinie są odśnieżone - poinformowała nas Monika Tkaczyk, zastępca dyrektora PGK. - Wynajęliśmy dodatkowych osiem samochodów do odśnieżania dróg czwartej kolejności odśnieżania. Cały nasz sprzęt jest sprawny i na okrągło pracuje.

Najgorzej jest na chodnikach. Do redakcji bez przerwy telefonują mieszkańcy, którzy zgłaszają miejsca, którymi nie da się przejść.

- Trzy razy dzwoniłem do Straży Miejskiej, że przy ulicy Wenedów od numeru 5A do 7 jest mnóstwo śniegu - denerwuje się mieszkaniec Koszalina. - Żadnego patrolu nie widziałem, a śnieg, jak był, tak jest.
Za odśnieżanie chodników są odpowiedzialni m.in. administratorzy posesji, przy których chodniki się znajdują. Jeśli nie dopełnią swoich obowiązków, mogą zostać ukarani mandatem do 500 złotych. Czytelniczka mieszkająca w budynku przy ul. Zwycięstwa 30 zaalarmowała nas, że jej zięć wczoraj spadł z oblodzonych schodów prowadzących na podwórko i trafił do szpitala. Budynkiem administruje AGBIL.
PGK obiecuje, że do godz. 14 - 15 upora się ze skutkami kolejnego ataku zimy. Za odśnieżanie powinni zabrać się właściciele i administratorzy nieruchomości.

- Mamy taką zimę, że ludzie nie powinni tylko oglądać się na miasto, ale i sami coś robić - twierdzi Czytelnik z Koszalina. - Gdyby każdy z kierowców bagażowych taksówek odśnieżył kawałek parkingu przy swoim samochodzie, wówczas parking byłby czysty i taksówki nie musiałyby blokować pasa ruchu.

Dramatyczny telefon odebraliśmy z Żeleźna w gminie Białogard.
- Jesteśmy uwięzieni w swoich domach - zaalarmowała nas Czytelniczka. - Nie możemy dojechać do pracy. sąsiadka po pas w śniegu, poszła na auto stop, bo nie mogła opuścić kolejnego dnia w pracy.
Czytelnik z Koszalina sugeruje, że wobec takiej simy należałoby do odśnieżania zatrudnić bezrobotnych.