Złodziej kradł wszystko jak leci. Nagrał go monitoring [ZDJĘCIA]

Jest sobota 23 marca, kilka minut po godzinie piątej rano. Złodziej wchodzi przez niezamkniętą na klucz bramę od ulicy Poprzecznej w Słupsku. Następnie przez otwarte, boczne drzwi prowadzące do garażu. Po chwili wychodzi z pełnymi torbami. Po drodze sprawdza jeszcze czy zaparkowane na podjeździe auta są zamknięte. Są.

- Gdyby nie były to, pewnie próbowałby by i z nich coś wyciągnąć - mówi pan Radosław, właściciel okradzionego garażu. Złodzieja buszującego na jego nieruchomości, zarejestrowały kamery domowego monitoringu. - Mężczyzna wszedł do garażu, włączył latarkę. Był tam przez około 40 minut. Spakował co mu się spodobało do toreb, które znalazł na miejscu. Nie miał nic swojego, wziął nawet mój plecak. Niektóre przedmioty zostawił sobie na później. Już nie wrócił.

Złodziej ukradł głównie elektronarzędzia. Zabrał ze sobą wiertarki, szlifierki i dłuta stolarskie. Do tego zestawy wędkarskie, komplety przynęt i kołowrotki. Właściciel sprzętów wstępnie wycenił straty na około 1500 zł. Nie wyklucza, że czegoś nie przeoczył. Jak mówi, okolica jest spokojna i nie spodziewał się, że ktoś wejdzie na jego podwórko. Na klucz nie zamknął nawet bramy. W drzwiach do garażu nawet nie montował zamka.

Policja przyjęła zgłoszenie, zabezpieczyła nagrania z domowego monitoringu i szuka sprawcy. To co zarejestrowała kamera, pan Radosław zamieścił w internecie.

- Twarzy niestety nie widać. Jest za to sylwetka, widać ubiór. Może ktoś go skojarzy i da znać - podkreśla słupszczanin. - Myślę, że nie złamałem żadnego prawa publikując nagranie. Na filmie nie widać twarzy. Uważam, że to dobrze dla sąsiadów i innych mieszkańców w okolicy. Będą bardziej czujni niż ja.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie i zajmujemy się tą sprawą - informuje nadkom. Robert Czerwiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Ustalamy okoliczności i szukamy sprawcy. Ktokolwiek posiada informacje na temat tego zdarzenia proszony jest o kontakt. Jak zawsze zapewniamy dyskrecję.

Słupska policja zapewnia, że zazwyczaj tego typu czynności trwają kilka dni. Jeśli śledczy dysponują wizerunkiem np. z kamer, a ich ustalenia nie przynoszą rezultatów jak on zazwyczaj publikowany.