Zniżka za niższy standard mieszkania była. I się zmyła

Naszą redakcję odwiedził zdenerwowany pan Andrzej (nazwisko do wiadomości redakcji). Jest najemcą dużego (ponad 80 metrów) mieszkania w Szczecinku. - Dostałem niedawno z Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej wypowiedzenie poprzednich stawek czynszu - mówi. - Z początkiem lipca stawka bazowa czynszu rośnie do 6,21 zł (było 5,76 zł) za metr kwadratowy. Tego pan Andrzej się spodziewał, bo komorne - zgodnie z programem gospodarowania zasobem mieszkaniowym Szczecinka - rośnie co roku w zależności od rosnących kosztów budowy mieszkań.

Jego zdumienie wzbudziło coś innego. - Do tej pory z tytułu braku ogrzewania z sieci miejskiej przysługiwała mi 10-procentowa obniżka czynszu - mówi nasz Czytelnik. To sporo, przy metrażu jego mieszkania około 50 zł miesięcznie, w skali roku oszczędzał już ponad 600 zł. - W nowej umowie już tej zniżki nie mam - dodaje pan Andrzej.

Był sprawę wyjaśnić w ZGM. Bo może przegapił podłączenie budynku do MEC-u? W ZGM usłyszał, że to efekt nowego programu gospodarowania zasobem mieszkaniowym uchwalonym przez szczecineckich radnych pod koniec zeszłego roku. Zgodnie z nim ulgi tracą osoby, które kiedyś - oczywiście za zgodą ZGM - podniosły standard swojego mieszkania: wykonały łazienkę, wc, czy - tak jak w przypadku naszego rozmówcy - zamontowały ogrzewanie gazowe.

Z pieców pan Andrzej zrezygnował już 20 lat temu. Na własny koszt wykonał instalacje C.O., kupił piec gazowy, opłacił i załatwił wszelkie zgody i pozwolenia. W obecnych cenach to jakieś kilkanaście tysięcy złotych. Nic więc dziwnego, że dziś jest rozgoryczony. Zadaje sobie pytanie, czy warto było pakować pieniądze w modernizację wynajmowanego mieszkania, narażać się na wyższe koszty ogrzewania (gaz do tanich nie należy), a przede wszystkim stawiać na ekologię.

- Ktoś, kto w piecu pali, za przeproszeniem pieluchami i kaloszami, ma ulgę, bo został przy starym ogrzewaniu, a ja będę płacił wyższy czynsz, bo zainwestowałem w mieszkanie - mówi. - Spytałem się więc pani w ZGM, czy jak wrócę do palenia w piecach, które na szczęście sobie zostawiłem, to czy przywrócą mi ulgę? Pani odpowiedziała, że absolutnie, nie, nie wyrażą gody ma zamianę rodzaju ogrzewania. No i jestem ugotowany.

Nasz Czytelnik dotarł do feralnej uchwały i dokładnie ją przestudiował. Znalazł więcej zapisów niekorzystnych dla lokatorów mieszkań komunalnych. Chociażby to - gdyby dziś ktoś zdecydował się na modernizację mieszkania, to musi się liczyć z tym, że po 5 latach straci zniżkę w czynszu za niższy standard. - Ciekawe, kto się na to w takim układzie zdecyduje? - zastanawia się pan Andrzej. - I czy radni przegłosowując taką uchwałę mieli świadomość, jak to w nas uderzy?

Prezes ZGM Tomasz Wełk tłumaczy, że od wejścia w życie uchwały do rozesłania lokatorom aneksów do umów najmu mieli tylko około miesiąca czasu. Nie wyklucza więc, że jakieś jednostkowe przypadki podobne do historii pana Andrzeja mogły się zdarzyć. Prosi zatem, aby lokatorzy zgłaszali się do ZGM i pisemnie naświetlili swoją sytuację i na tej podstawie będzie się podejmowało decyzje o przywróceniu zniżki w czynszu.

T. Wełk nie ukrywa jednak, że generalnie zmieniło się podejście do modernizacji mieszkań i ulg czynszowych za niższy standard. Nie będą już one utrzymywane bezterminowo, stąd taki zapis w przygotowanym przez ZGM programie. - Nawet, jeżeli najemca wykona modernizację na swój koszt, to jego rozliczenie następuje w zniżce, dzięki której płaci niższy czynsz - szef ZGM wyjaśnia, że pojawiła się więc tzw. ulga kompensacyjna przyznawana - ale tylko na 5 lat - od chwili podniesienia standardu lokalu.

Czy nie zniechęci do lokatorów do inwestowania w mieszkania komunalne? - Może tak być - przyznaje T. Wełk. - Z drugiej strony w naszych ewidencjach figurują np. mieszkania bez łazienek, a najemcy je sobie zrobili, korzystają z nich i dalej mają ulgi w czynszu.
Sprawą zainteresował się radny Forum Samorządowego Wiesław Drewnowski: - Wygląda mi to na szukanie pieniędzy, muszę dokładnie przejrzeć uchwałę i jeżeli faktycznie są tam zapisy, które pozwalają "sprzątnąć" ulgę to nieładnie to wygląda - radny nie wyklucza, że złoży poprawkę do programu mieszkaniowego na jednej z sesji.