Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żonaci kontra Kawalerowie w Białym Borze (zdjęcia)

Rajmund Wełnic
Tak się bawiono w Białym Borze
Tak się bawiono w Białym Borze archiwum
Już po raz piąty na stadionie miejskim w Białym Borze zmierzyli się Żonaci z Kawalerami. Kto wygrał, nieważne. Ważna zabawa.

Nietypowe mecze piłkarskie w letniej przerwie rozgrywkowej to już tradycja w Białym Borze. Kiedyś na murawie grali rodzice przeciwko dzieciom, z czasem przerodziło się to w spotkania żonatych przeciwko kawalerom. Zwykle górą byli ci drudzy. Tym razem padł remis 4:4, a w karnych górą byli… czy to ważne?
Chodzi nam o zabawę i towarzyskie spotkanie przyjaciół – mówi Robert Sztuba (kawaler), pomysłodawca i jeden z organizatorów weekendu z piłką nożną. Większość zawodników, jakich zobaczyliśmy na boisku to byli lub obecni piłkarze Hubertusa Biały Bór, ale byli z innych zaprzyjaźnionych klubów, czy też bez przeszłości zawodniczej. Na imprezie gościł także Krzysztof Hrymowicz, były piłkarz ligowych klubów w Polsce i zagranicą oraz Mateusz Felke, trener Startu Miastko.
Imprezie towarzyszył rodzinny piknik. Był grill i dmuchane zjeżdżalnie. Wcześniej zaś rozegrano turniej żaków z udziałem zespołów z Gdańska, Bornego Sulinowa i Białego Bory, a mali piłkarze otrzymali na pamiątkę upominki. – Za pomoc w organizacji chciałem podziękować rodzicom, także licznym sponsorom. Wielkie dzięki dla burmistrza Pawła Mikołajewskiego, który był z nami i zawsze wspiera nasze inicjatywy – dodaje Robert Sztuba.

ZOBACZ TAKŻE film z wizyty patriarchy greckokatolickiego w Białym Borze

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!