ZUS: 14. Emerytura 2020. Dla kogo będą wypłacane 14 emerytury? 14. emerytura nie w pełni dla każdego [12.08.2020]

Piątka Kaczyńskiego na 100 dni nowego rządu zaczyna topnieć w oczach. Na razie dotyczy to 14. emerytury, bo nie w pełni przypadnie wszystkim, oraz dopłat dla rolników, które nie wzrosną tak jak się spodziewano, o ile w ogóle wzrosną.

Po zwycięstwie PiS-u w ciągu 100 dni nowego rządu Polacy mają zyskać w nowych pięciu sferach. Przyrzekł to w ostatnim tygodniu przed wyborami Jarosław Kaczyński. Niektóre nowości mają być uchwalone, inne zaś „przygotowane”.

• 14. emerytura
• mały ZUS
• badania profilaktyczne
• 100 obwodnic
• dopłaty dla rolników

Zapowiedział to lider PiS-u w obecności premiera Mateusza Morawieckiego, który następnie uszczegółowił obietnice rządzącej partii.

– Ustawa emerytalna będzie zmieniona w pierwszych dniach nowego parlamentu i rządu. 13. emerytura od przyszłego roku, a od 2021 również 14. będą stałymi świadczeniami – obiecywał premier.

Tyle że nową piątkę lider PiS-u rzucił na szalę przedwyborczą w ostatniej chwili. Nie było czasu na roztrząsanie obietnic, a diabeł tkwi w konkretach.

Przed wyborami nie akcentowano na przykład, że nie każdy emeryt dostanie pełną czternastkę.

Plany są takie, by przyznawać ją w pełnym wymiarze tylko tym, których uposażenie wynosi do 120 proc. średniej emerytury. Pozostali otrzymają 14. emeryturę na zasadzie „złotówka za złotówkę”, czyli ich czternastka ma być pomniejszana o taką kwotę, o jaką ich emerytura czy renta przekracza limit. Pomniejszenie czternastki według szacunków będzie dotyczyć 10 proc. uprawnionych.

• emeryci i renciści otrzymujący świadczenie z ZUS;
• emeryci i renciści otrzymujący świadczenie z KRUS;
• otrzymujący emerytury pomostowe, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, świadczenia przedemerytalne, renty socjalne, rodzinne, inwalidzkie i wojenne.

Mały ZUS to drugi z punków przedwyborczej piątki Kaczyńskiego. Prowadzący działalność gospodarczą przy dochodach do 6.000 zł miesięcznie i przychodach do 10.000 otrzymają ulgę ZUS-owską – średnio 500 zł miesięcznie, zależnie od zarobku. Na razie pomysł jest w fazie konsultacji społecznych.

Trzecia obietnica to kontrolne badania profilaktyczne. Mają objąć osoby po 40 roku życia. Jednak nie znamy konkretów – jak zaawansowane będą przeglądy, jak częste i czy łatwo dostępne.

Emerytury 2020: ZUS Podwyżka emerytur od października PiS zapowiada rewolucję [TABELA,STAWKI] O ile wzrosną świadczenia?

Przyrzeczenie czwarte: w ciągu 100 dni od wyborów powstanie plan budowy 100 obwodnic miast wraz z programem finansowania z budżetów krajowego i unijnego. Jednak nie wiemy nic o terminach rozpoczęcia i zakończenia inwestycji.

Prezes PiS-u zapewnił, że działania rządu będą skorelowane z policzonymi możliwościami finansowania. Może to jednak oznaczać, że aby budżet zdołał udźwignąć zdobycze i nowe obietnice, ich realizacja zacznie się rozciągać w czasie i blednąć w przełożeniu na konkrety.

To piąty, punkt piątki Kaczyńskiego. Przed wyborami zapowiadano, że powstanie plan na rzecz równych dopłat bezpośrednich dla polskich rolników. Sam premier podał jako przykład Niemców, którzy dostają o wiele większe dopłaty niż rolnicy polscy, i obiecał walkę o to, by po 2020 r. dopłaty były równe dla wszystkich rolników bez względu na to, z jakiego państwa są.

Tymczasem teraz słyszymy, że będzie to walka o zrównanie naszych dopłat nie z najwyższymi, lecz ze średnimi dopłatami, co bardzo zmienia postać rzeczy.

W 2018 stawka w Polsce wyniosła 240 EUR/ha. Unijna średnia to 261 EUR/ha. I zaledwie do niej mamy się zbliżać.

Ma się to nijak do krajów z najwyższymi dopłatami: Grecja – 552 EUR/ha, Holandia – 389, Niemcy 308. Po wyborach już nikt nie mówi o walce, by po

2020 r. dopłaty były równe dla wszystkich rolników bez względu na to, z jakiego państwa są.