Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

12-latka była gwałcona. 8 lat więzienia dla oprawcy

Rajmund Wełnic
Dramat 12-latki rozgrywał się za drzwiami rodzinnego domu. Seksualnie wykorzystywał ją także 16-letni brat.
Dramat 12-latki rozgrywał się za drzwiami rodzinnego domu. Seksualnie wykorzystywał ją także 16-letni brat. Rajmund Wełnic
8 lat za kratkami ma spędzić Waldemar G. skazany za seksualne wykorzystywanie 12-letniej dziewczynki z gminy Grzmiąca. Annie W., jego konkubinie, która uczestniczyła w ohydnym procederze, sąd w Szczecinku wymierzył karę 5 lat pozbawienia wolności.

Z uwagi na dobro pokrzywdzonej proces przed Sądem Rejonowym w Szczecinku toczył się za zamkniętymi drzwiami. Na ławie oskarżonych zasiedli 53-letni Waldemar G. z Bornego Sulinowa i jego 46-letnia konkubina Anna W. ze Szczecinka. Prokurator oskarżał ich o gwałt na małoletniej, 12-letniej dziewczynce z małej wsi koło Grzmiącej w powiecie szczecineckim. Horror trwał półtora roku.

Skazana para była zaprzyjaźniona z rodziną dwunastolatki. On ma trójkę dorosłych już dzieci, ona dwójkę dorastających. Postanowili się zająć niezamożną, wielodzietną rodziną z biednej wsi. Często zabierali dziewczynkę do siebie, mieli się nią w tym czasie opiekować. A okazało się, że robili potworne rzeczy. Prokuratura nie informowała o drastycznych szczegółach tej sprawy, ale opisy tego, co się działo były szokujące, nawet dla doświadczonych śledczych.

Pedofilskie gwałty rozgrywały się w borneńskim mieszkaniu sprawcy, ale także w rodzinnej miejscowości dziewczynki. Trwały od jesieni 2009, praktycznie do ostatniej chwili przed zatrzymaniem podejrzanych w styczniu tego roku. Wtedy to o swoich podejrzeniach poinformował policję jeden z członków rodziny dziecka.

Sam proces przebiegł szybko. Oskarżeni już na wstępie przyznali się do winy. - Waldemar G. nie kwestionował tego co się stało, ale wskazywał na inne okoliczności, które sąd w części uwzględnił zmniejszając wymiar kary, jakiego żądał prokurator w górnej granicy przewidzianej przez kodeks, czyli 12 lat pozbawienia wolności - mówi mecenas Mirosław Wacławski, obrońca Waldemara G..

Owe okoliczności, to, jak nieoficjalnie ustaliliśmy, chory związek, jaki miał połączyć 12-latkę i dojrzałego mężczyznę. Sędzia Paweł Czerczak wymierzył mu ostatecznie karę 8 lat, obrona wnosiła o 5 lat. - Będzie apelacja - W. Wacławski zapowiada, że spróbuje uzyskać zmniejszenie kary.

Anna W. za kratkami spędzi 5 lat. Przed sądem broniła się tłumacząc, iż brała udział odrażającym procederze chcąc utrzymać przy sobie swojego konkubenta. Nie wiadomo na razie, czy złoży apelację. Wyrok szczecineckiego sądu jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!