675. urodziny Sianowa: spektakl, medale, lawina życzeń i koncert

W tym roku tradycyjne sianowskie Rybogryfy zastąpiły medale z okazji 675-lecia miasta. Gala ich rozdania zainaugurowała obchody urodzin Sianowa. Okolicznościowe medale otrzymali politycy, samorządowcy - w tym byli burmistrzowie, przedstawiciele służb mundurowych, świata biznesu, kultury, sportu i członkowie działających na terenie gminy stowarzyszeń.

Włodarze Sianowa pamiętali o wszystkich, którzy wspierają rozwój miasta i gminy, z kolei zaproszeni goście nie szczędzili ciepłych słów i życzeń z okazji jubileuszu. Na galę przyjechali m.in. przedstawiciele miast partnerskich Sianowa. - Nasza współpraca zaczęła się osiem lat temu i tylko tyle wystarczyło, by móc nazwać was przyjaciółmi - podkreślił mer łotewskiego Rezekne Aleksander Bartoszewicz.

Burzę oklasków wywołało wystąpienie Walentyny Szydłowskiej, dyrektorki Polskiego Gimnazjum w Rezekne. - W imieniu naszej szkoły, rodziców i uczniów dziękuję wszystkim rodzinom, które przyjmują nasze dzieci na praktyki językowe. Dziękuję za pomoc, za wasze serca. Ta współpraca trwa ponad 16 lat. Jestem dumna, że w mojej szkole pracuje kochana nauczycielka Elżbieta Biniewicz z Suchej Koszalińskiej. Uczy nasze dzieci języka polskiego - powiedziała.

Bartłomiej Kudasik, dyrektor Domu Kultury w Białym Dunajcu, sprezentował włodarzom gminy kronikę. - Opisu kolejnych 675 lat w niej nie zmieścicie. Mam obawy, że tylko kilka miesięcy opiszecie, tak dużo się tu dzieje, ale obiecuję, że będziemy dowozić następne! - zapewnił. Kronikę otwiera zabawny rysunek. Górale siedzą na konnym wozie. Ciągną drewno. Jest podpis: „Sianowianom - dunajcany. Na 675. rocznicę drzewo na zapałki”. - Co to znaczy? Jak mawiał generał Galica: jakby, kieby, kany, abo co - to my som! Czyli na nas możecie zawsze liczyć! - zapewnił góral.

Zgromadzeni usłyszeli życzenia m.in. od byłych burmistrzów: Mirosława Kamińskiego, Jerzego Gałązki, Andrzeja Matyjaszka, Andrzeja Jankowiaka i Ryszarda Wątroby. - Przemiany w Sianowie są widoczne. Mieszkamy w coraz lepszej atmosferze, z roku na rok jest tu coraz przyjemniej! - zauważył Mirosław Kamiński. - Paradoksalnie gmina młodnieje! I niech tak będzie dalej - dodał Jerzy Gałązka.

O rozwoju mówił też honorowy obywatel gminy i miasta Sianów, powstaniec warszawski, emerytowany żołnierz Armii Krajowej podporucznik Aleksander Kaczorowski: - Jestem bardzo zadowolony z tego, co dzieje się w Sianowie, z działalności społecznej. Polskę znam, przyjechałem z daleka. Takiego rozwoju nigdzie nie widziałem.

Poseł Stefan Romecki postawił zaś na rys historyczno-geograficzno-społeczny. Odczytał swe wystąpienie z Sejmu, w którym obok odniesień do „pokrytego lasami i wzniesieniami morenowymi krajobrazu” nie zabrakło również żartu: - Można byłoby powiedzieć, że miasto leży koło Koszalina, gdyby nie to, że w Sianowie mówią, że to Koszalin leży obok Sianowa. Lokalne żarty nie zmieniają jednak tego, że te dwa miasta są ze sobą zaprzyjaźnione i powiązane bardzo silnymi związkami gospodarczymi i społecznymi - powiedział Romecki.

Senator Piotr Zientarski nawiązał do próby włączenia do gminy Sianów nadmorskiego sołectwa Łazy, na co starosta koszaliński Marian Hermanowicz przypomniał, że gmina dostęp do morza ma - podobnie, jak Koszalin - przez Jamno.

Uroczystą galę zakończył koncert Anity Lipnickiej. Wystąpiła z zespołem The Hats. Zabrzmiały przeboje z klimatycznej płyty „Miód i dym”. Jak zapowiedział burmistrz Sianowa, występ ten był przedsmakiem urodzinowych atrakcji. - Przez cały rok będziemy organizować znane już imprezy, ale też nowe wydarzenia sportowe, historyczne i kulturalne. Będą one okazją, by upowszechnić bogatą spuściznę Sianowa - zapowiedział Maciej Berlicki.

Finałem jubileuszu był słodki akcent. Urodziny nie mogły przecież obyć się bez tortu!

POLECAMY:

Śmiertelny wypadek między Podczelem i Bagiczem. Nie żyje jedna osoba

Wataha wilków na dobre zadomowiła się w okolicy Mostowa

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego