Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Wezgraj: Kiedy nasz klub się rozrośnie, zmieni się sytuacja w sejmiku

Michał Elmerych
Michał Elmerych
W październiku w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego powstał nowy, trzyosobowy klub radnych Pro Centrum. Założyli go ci, którzy odeszli z klubów Koalicji Obywatelskiej, Bezpartyjnych oraz jeden radny dotychczas niezrzeszony. Z członkiem nowego klubu, Arturem Wezgrajem rozmawia Michał Elmerych.

Tuż przed końcem ostatniej sesji sejmiku wygłosił pan w imieniu swojego klubu oświadczenie. Mówił pan w nim między innymi: „Nawet pan marszałek ku mojemu zaskoczeniu przypisał nas do grupy, która nie pracuje merytorycznie, jedynie z upodobaniem torpeduje pracę poprzez wnioski formalne. Bardzo prosimy, aby nas nie szufladkować”. Po tym próbował odezwać się marszałek Olgierd Geblewicz, ale przewodnicząca zakończyła sesję. Porozmawialiście już po zakończeniu?

Nie, nie było takiej rozmowy. Pan marszałek się nie odezwał.

Czyli jak zabrakło blasku fleszy i kamer to marszałek stracił ochotę na kontakt z panem?

Ja do końca tak tego nie widzę. Wydaje mi się, że ponieważ ja publicznie wygłosiłem oświadczenie, to odpowiedź marszałka też powinna być publiczna. Ale zakładałem i tak to odebrałem, że byłaby ona w charakterze nieco koncyliacyjnym.

Pańskie końcowe oświadczenie może również okazało się nieco koncyliacyjne, ale jednak już na samym początku namąciliście w sejmiku.

Namąciliśmy, chociaż nie mieliśmy takiego zamiaru. Nie spodziewaliśmy się, że sprawa apelu do LOTu, biletów i połączeń do Szczecina przybierze akurat taki obrót. No, ale przybrała i nic już na to nie poradzimy. Tak wyszło w praniu. Okazało się, że mamy odmienny pogląd na jedną sprawę, a zostało to sprowadzone do podziału na jakieś obozy. Dlatego wygłosiłem te oświadczenie.

ZOBACZ TEŻ:

W innym oświadczeniu, które wydaliście zaraz po zawiązaniu klubu, piszecie wprost, że nie macie żadnych zobowiązań koalicyjnych i chcecie pracować dla dobra województwa. Tymczasem odnoszę wrażenie, iż już zaczęły się podchody wokół Pro Centrum.

Rzeczywiście, ja też mam takie wrażenie. Wszyscy zwietrzyli możliwość jakiegoś nowego rozdania, a to wcale nie temu służy. Są takie umizgi — tak z jednej jak i z drugiej strony. Ale potem w czasie sesji już dowiedzieliśmy się, że okazujemy się mało rozumni, bo nie rozumiemy oczywistej uchwały. A my wiemy o co chodzi, tylko inaczej.

Można się spodziewać, że jako klub Pro Centrum będziecie języczkiem u wagi.

To o czym pan mówi, może się zdarzyć. Natomiast myśmy bardzo jednoznacznie powiedzieli, że we wszystkich uchwałach, które mają charakter przepychanki politycznej, żeby nie powiedzieć awantury, nie chcemy brać udziału czy w to się bawić. Natomiast będziemy ostro się spierać o uchwały, które mają dotyczyć przedmiotu działalności sejmiku, a to bardzo jasno określono ustawą o samorządzie terytorialnym i ustawą o samorządzie wojewódzkim. To nasze prawo. Oczywiście, że jest tak, że każdy z nas w tym nowym klubie szedł do wyborów z jakimś programem, z jakimś pomysłem. I bardzo byśmy chcieli je zrealizować. Musimy mieć ku temu narzędzia, wpływać na większość albo zawierać jakieś koalicje, po to, żeby mieć reprezentację w Zarządzie. To padło też bardzo wyraźnie bez żadnych oszukańczych zdań czy fałszywego krygowania się.

Sejmik jest spolaryzowany pomiędzy kluby Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. To gdzie wasze miejsce? Prztyczek na początku, w postaci powstania nowego klubu wymierzono w koalicję…

Ale proszę zwrócić uwagę, że sytuacja się specjalnie, co do rozkładu głosów, nie zmieniła. Ja odchodząc z Bezpartyjnych, spowodowałem sytuację taką, że jeśli Bezpartyjni, którzy nie mieli żadnego kontraktu koalicyjnego z Koalicją Obywatelską, dzisiaj powiedzą dobrze, to my taki kontrakt zawieramy, to większość — ta szesnastoosobowa jest.

ZOBACZ TEŻ:

Skromna, ale istnieje.

Skromna, ale jest, czyli tak naprawdę nic się nie zmieniło w tej materii, bo wprawdzie dwóch radnych z koalicji, a właściwie jeden z KO (Zbigniew Chojecki – dop.red), a jeden niezrzeszony (Rafał Rosiński – dop.red), przeszło do innego klubu, jednak w tych proporcjach wszystko zostało po staremu. Tylko w takim przypadku, kiedy nasz klub się zwiększy, sytuacja w sejmiku rzeczywiście się zmieni, a tak w tej chwili jest dokładnie taka sama. Może z nieco innym składem personalnym.

Każdy polityk chce pracować nad powiększeniem swojego klubu.

Tak. I my też mamy taką ochotę. Oficjalnie to wyartykułowałem podczas konferencji prasowej - zapraszamy wszystkich tych, którym okowy partyjne trochę przeszkadzają, a z tego co wiemy, trochę takich jest. Pojawiła się taka teza ze strony pana posła Lubczyka o PSL, ale takich rozmów nie prowadziliśmy albo jeszcze nie. Oczywiście, będziemy rozmawiali, czy istnieje obszar współpracy.

Pojawiając się podczas sesji, poseł Radosław Lubczyk dał wam bardzo mocne parlamentarne wsparcie. Powiedział o tym, że jest kibicem waszego klubu i powiedział to dość wyraźnie.

Jest kibicem i tak jakby uczestnikiem całego tego procesu. Nie ukrywaliśmy tego i nic się nie zmieniło. Dwóch moich kolegów klubowych wywodzi się z Nowoczesnej, z której też jest poseł Lubczyk. Poza tym, każde centralne wsparcie dla samorządowego klubu, takiego jak nasz bardzo doceniamy.

Macie dość mocne karty w swojej talii. Przy tych emocjach w sejmiku możecie naprawdę sporo ważyć.

I tak na pewno będzie. Sami też śledzimy z zainteresowaniem, jak to się potoczy, bo przecież efekt końcowy zależy nie tylko od nas, ale i od wypadkowej zachowań wszystkich innych. Mogą one być czasami bardzo zadziwiające dla wszystkich, również dla autorów, którzy co innego planowali.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Więcej lotów z Goleniowa do Warszawy, pieniądze na działalno...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Artur Wezgraj: Kiedy nasz klub się rozrośnie, zmieni się sytuacja w sejmiku - Głos Szczeciński