Atlas Stal Ostrów Wlkp. - Kotwica Kołobrzeg 70:84

Goście przyjechali do Kołobrzegu bez trzech czołowych zawodników - Alana Danielsa, Patricka Okafora i Carlosa Rivery - zwolnionych w tygodniu poprzedzającym mecz. Mimo tego poczynali sobie bardzo dzielnie. Pierwsze 20 minut meczu zakończyło się ich zaskakującym prowadzeniem 43:34.

Dopiero po zmianie stron Kotwica odzyskała właściwy rytm. Trzecia kwarta zakończyła się deklasacją przyjezdnych, o czym świadczy wynik 32:16.

- W trakcie przerwy trener nakreślił skuteczną strategię na dalszą część pojedynku. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty w obronie, dzięki której odwróciły się losy meczu - powiedział rzucający Kotwicy Julien Mills.

Świetnie partnerami kierował Kevin Hamilton, a do skutecznie grających przez cały mecz Seftona Barretta i Millsa dołączył Tomasz Cielebąk. Na ostatnią regulaminową przerwę gospodarze schodzili przy 7 punktach przewagi (66:59).

W 34 minucie przewaga Kotwicy wynosiła już 12 punktów (71:59). Goście podjęli jeszcze desperacką próbę nawiązania walki i po serii rzutów za 3 pkt (Jovanović, Seweryn) doszli na 4 pkt.

Końcówka meczu to gra do jednego kosza. Od stanu 72:68 dla Kotwicy gospodarze poprawili swój dorobek o 12 pkt, a goście zaledwie o dwa. Pierwsze w tym roku zwycięstwo Kotwicy przypieczętowały trójki Kikowskiego i Cielebąka.

Warto dodać, że rozgrywający Hamilton był bliski tzw. triple-double. Do tego osiągnięcia zabrakło mu zaledwie jednej asysty. Hamilton zakończył mecz z dorobkiem 10 pkt, 10 zbiórek i 9 asyst.

Kotwica Kołobrzeg - Atlas Stal Ostrów Wlkp. 84:70 (20:17, 14:26, 32:16, 18:11)

Kotwica Kołobrzeg: Julien Mills 23, Sefton Barrett 16, Drew Naymick 12, Paweł Kikowski 12, Kevin Hamilton 10, Tomasz Cielebąk 9, Brandon Crone 2, Piotr Stelmach 0, Dawid Przybyszewski 0.

Atlas Stal Ostrów Wlkp.: Nikola Jovanović 20, Brandun Hughes 14, Krzysztof Szubarga 12, Łukasz Seweryn 11, Vladan Jocović 10, Łukasz Majewski 3, Tomasz Ochońko 0, Łukasz Ratajczak 0.