- Przed szpitalem w ciągu dnia każde miejsce parkingowe jest na wagę złota - opowiada nasz Czytelnik. - Jako że ostatnio w szpitalu bywam często, temat parkowania jest mi bliski. Krew mnie zalewa, gdy przejeżdżam obok tego wraku. Nie dość, że zajmuje dwa miejsca to jeszcze najwyraźniej został tu podrzucony. I to jakiś czas temu - opowiada pan Marian. - Niech ktoś to auto odholuje na złom, gdzie jego miejsce!
Jak się okazuje koszalińskiej Straży Miejskiej ta sprawa jest dobrze znana. Pierwsze zgłoszenie w tej sprawie strażnicy zanotowali kilka tygodni temu. Próbowali ustalić właściciela, by ten auto zabrał. I tu zaczynają się „schody”. - Wpisany do ewidencji pojazdów kierowca z okolic Bytowa samochód sprzedał. Przesłał nam nawet skan umowy. Następny właściciel również auto sprzedał. Takich umów sprzedaży mamy już pięć. Jeden z właścicieli auto posiadał jedynie przez 11 dni - opowiada Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej. - Najświeższy trop prowadzi do... Wrocławia.
Zgodnie z przyjętymi zasadami strażnicy starają się ustalić właścicieli porzuconego samochodu i zdyscyplinować ich do usunięcia pojazdu. Bywa jednak, że właściciela ustalić się nie da albo samochodu dobrowolnie nie usunie. Wtedy strażnicy mogą zlecić odholowanie auta i kosztami obciążyć właściciela.
A te są niemałe - 300 złotych za holowanie i 20 złotych za każdy dzień na strzeżonym parkingu. Po sześciu miesiącach, gdy właściciel się nie znajdzie, takie auto przechodzi na własność gminy. Zwykle jednak jego wartość nie jest wielka.
Jak nam zdradza Piotr Simiński w tym roku tego typu interwencji strażnicy mieli już ponad 100. W 18 przypadkach skończyło się na odholowaniu pojazdu na koszt właściciela.
Ważne jest to, że nie każde auto można odholować. Jedną z kategorii są również wraki porzucone na poboczach albo parkingach. Co kryje się pod tą definicją? Auta bez tablic rejestracyjnych, rozbite, niezabezpieczone (np. z wybitymi szybami), z nienapompowanymi kołami. - Generalnie mówimy tu o samochodach w złym stanie technicznym, uniemożliwiającym jazdę - wyjaśnia komendant. Straż miejska może wezwać lawetę, gdy zostawimy auto w miejscu niedozwolonym i w dodatku jego położenie utrudnia ruch. Straż pożarna może nakazać usunięcie samochodu, jeśli przeszkadza on w akcji ratowniczej.
Wypadek w Szczecinku:
Popularne na gk24:
- Zwłoki mężczyzny na plaży w Kołobrzegu. To poszukiwany 25-latek
- Policjant uratował tonącego 70-latka. Był na urlopie
- 73. rocznica Wybuchu Powstania Warszawskiego [zdjęcia, wideo]
- Zmiany w programie 500+. Co oznaczają? [WIDEO]
- Policyjny pościg koło Bobolic. Doszło do wypadku
- Kabareton 2017 w Koszalinie. Sprawdź czy jesteś na zdjęciach
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?