Bilety autobusowe w Kołobrzegu droższe, woda i ścieki wkrótce też

Od lipca 2011 r. korzystający z miejskiego transportu płacili 2,40 zł. Prezydent Janusz Gromek przedstawiając projekt uchwały radnym powoływał się głównie na wzrost kosztów działalności spółki (amortyzację, zakup materiałów, paliwa i ogumienia) i przekraczające 4 mln zł (pokrywane z budżetu miasta) straty, wynikające głównie z ulg i zwolnień z opłat oraz utrzymywanie linii, które mimo, że nierentowne, nie są likwidowane. - I tak dostałem wniosek o podwyżkę do 2,90 zł ale dałem przyzwolenie na 2,80 - mówił w stronę radnych Janusz Gromek.

Opozycja powiedziała jednak zdecydowane "nie". Jacek Woźniak szef klubu radnych SLD powoływał się na negatywną opinię Rady Powiatowej OPZZ, w której związkowcy zwracali uwagę na to, że z transportu publicznego korzystają przede wszystkim osoby najuboższe, emeryci, renciści, uczniowie, inwalidzi. - Do tego poziom dofinansowania spółki z budżetu spada. Poza tym, rok 2013 jest rokiem podwyżek, poczynając od podatków, kończąc na wodzie i śmieciach. Mając też na uwadze, ze cena paliwa od roku 2011 spadła o ponad 40 gr na litrze, nasz klub będzie glosował przeciw.

Henryk Bieńkowski, szef klubu radnych niezależnych Razem dla Kołobrzegu dodał, że podwyżka na poziomie 17 procent jest kilkukrotnie wyższa niż zakładane wskaźniki wzrostu cen różnego rodzaju usług, które uwzględnia minister finansów: - Dlatego uważamy, że to za wysoka podwyżka i będziemy głosować przeciw.

Ostatecznie uchwała przeszła stosunkiem głosów 10 do 8. Na koniec prezydent złożył obietnicę, że jeśli cena ropy spadnie jeszcze bardziej , sam będzie wnioskował o obniżkę.
Jak wynika z nowej uchwały, bilet z ulgą 30 procentowy będzie teraz kosztował 2 zł, z ulgą 50 procentową - 1,40 zł, a z 75- procentową - 0,70 złotych.

Radni przyjęli też głosami rządzącej PO uchwałę o zawarciu porozumienia między gminą miejską Kołobrzeg i wiejskimi: Dygowo, Siemyśl, Sławoborze i Ustronie Morskie. Porozumienie miało być niezbędne dla zakończenia ciągnącego się ponad 2 lata sporu między Kołobrzegiem i gmina wiejską Kołobrzeg, a wspomnianymi wyżej gminami. Te nie godziły się na przyjęcie zbyt wysokich ich zdaniem taryf opłat za wodę i ścieki wyliczonych przez Miejskie Wodociągi i Kanalizację w Kołobrzegu, odmawiając również przekazywania miejskiej spółce dopłat odciążających mieszkańców (wójtowie gmin kwestionowali także wysokość dopłat). Również w tym wypadku radni SLD byli przeciw. Przypominali, że kompromis z gminami oznacza dla kołobrzeżan podwyżkę opłat za wodę i ścieki. Wskazywali też na nie przystępujące do porozumienia Gościno, którego burmistrz nadal procesuje się z Kołobrzegiem. - Jeśli burmistrz wygra apelację - konflikt wybuchnie na nowo - mówili.

Wytykali gminom, że zwlekają ze spłatą zaległych dopłat, co stawia miejską spółkę w trudnej sytuacji finansowej i skazuje na zaciąganie kredytów. Radni niezależni wstrzymali się od głosu, doceniając jednak wartość kompromisu, niezbędnego do rozliczenia się z wspólnego dla wspomnianych samorządów, unijnego projektu dofinansowywanego z Funduszu Spójności.

Z ulgą odetchnął prezes MWiK Paweł Hryciów i wójtowie gmin. Kołobrzeżanie powinni się już jednak oswoić z wizją podwyżek opłat za wodę i ścieki. Już w kwietniu do prezydenta i radnych trafi wniosek o podwyżką o 40-46 gr za metr szcześcienny. Do końca 2014 r. trzeba będzie najpewniej zapłacić kolejne ok. 60 gr więcej.

Ramka: Radni PO głosując za podwyżką cen biletów KM byli jednomyślni. Dyscyplinie klubowej podporządkowali się: Piotr Lewandowski, Urszula Dżega - Matuszczak, Danuta Adamska - Czepczyńska, Marcin Beńko, Marek Karpiniuk, Artur Mikołajek, Lech Pieczyński, Ryszard Szufel, Dariusz Zawadzki i Wiesław Parus. Radny PO Adam Wieczorek był nieobecny.