Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski w Koszalinie. Mieszkańcy stawiają na aktywność

Marzena Sutryk
Teatr Propozycji Dialog - padł pomysł, by odnowić salę, z której korzystają liczne - od uczniów, po emerytów
Teatr Propozycji Dialog - padł pomysł, by odnowić salę, z której korzystają liczne - od uczniów, po emerytów Radek Koleśnik
Jest 1,5 miliona do podzielenia i 40 projektów, którymi zajmie się Rada Budżetu Obywatelskiego w Koszalinie.

W Radzie Budżetu Obywatelskiego, która działa społecznie, zasiada 30 osób. W tym część to mieszkańcy, którzy zgłosili się z własnej inicjatywy, poza tym przedstawiciele organizacji, których wskazał prezydent miasta oraz przedstawiciele mediów. RBO dostała od urzędników ratusza listę 40 projektów obywatelskich (do ratusza wpłynęły 63, ale urzędnicy poddali je sprawdzeniu pod względem formalnym, podobne połączyli itd.).

Teraz Rada ma wskazać łącznie 20 projektów - 10 tzw. małych (do 50 tys. zł) i 10 dużych (do 500 tys. zł). Te trafią na listę do powszechnego głosowania, które odbędzie się w nieco innych terminach, niż wcześniej podawano - 2 - 6 listopada. Natomiast ogłoszenie wyników przewidziano w grudniu. Głos będzie można oddać tradycyjnie, do urny, ale też drogą elektroniczną.

Rada spotkała się w miniony poniedziałek, by porozmawiać z autorami 10 pierwszych projektów. Będą jeszcze trzy takie spotkania, w kolejne poniedziałki. Potem członkowie rady będą przyznawać punkty poszczególnym projektom. Na wspomnianą listę trafią te z największym poparciem RBO.

Projekty, których autorzy zostali zaproszeni na pierwsze spotkanie, zostały zgrupowane tematycznie. Dzisiaj na łamach ich prezentacja w pigułce, abyście mieli Państwo pogląd, jakie pomysły zgłosili mieszkańcy, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i chcą mieć wpływ na to, jak wydać 1,5 miliona z kasy miejskiej.

Pierwszym zaprezentowanym projektem był pomysł na modernizację sali widowiskowej Teatru Propozycji Dialog. - To teatr amatorski, który stworzyła Henryka Rodkiewicz. Dobrze by było, aby sala zmieniła w końcu oblicze na lepsze - mówiła autorka projektu Bożena Kaczmarek. Ten pomysł to koszt 200 tys. złotych.

Pomysł na ścieżkę i porządne utwardzenie podjazdu na kładkę, zgłosiła Józefa Wiśniewska. - Chodzi o łącznik miedzy ul. Franciszkańską a Batalionów Chłopskich z wykorzystaniem kładki nad Dzierżęcinką - mówiła pani Józefa. Koszt to 150 tys. złotych. - Zjazdy po deszczu zamieniają się w błoto - mówiła też.

Zaprezentowany też został projekt na zespół boisk przy "budowlance".

- Moja córka wymyśliła to trzy lata temu - mówił Maciej Zawadzki. - Rok temu pierwszy raz stanęliśmy do konkursu, teraz próbujemy swoich sił ponownie. Na osiedlu Jedliny, o którym mowa, jest 3.200 mieszkańców. 80 procent z nich mieszka w pobliżu tego boiska. Ono jest bardzo potrzebne. 20 lat temu, gdy opuszczałem tę szkołę, było takie, jak jest teraz, nic się do tej pory nie zmieniło. Zależy nam, by uczniowie, ale też mieszkańcy po zajęciach szkolnych, mieli miejsce np. do gry w koszykówkę. Boisko Gwardii jest wciąż zajęte. Jest co prawda tzw. dmuchana sala przy "jedenastce", ale tam za korzystanie trzeba płacić - mówił Maciej Zawadzki.

Koszt tego zadania to 500 tys. złotych. Jest też inny projekt dotyczący poprawy stanu boisk, a właściwie ich przebudowy i stworzenia kompleksu pod nazwą Arena. Z projektem przyszli uczniowie Zespołu Szkół nr 11 na Rokosowie, z nauczycielem WF Dariuszem Krajewskim. Tu koszt jest podobny - mianowicie 500 tysięcy. - W 2004 zbudowano boisko - mówił nauczyciel. - Dokumentowałem tę inwestycję krok po kroku. Nawierzchnia tego boiska to naturalna trawa. Po dwóch latach użytkowania, mimo dbałości o stan nawierzchni, boisko zaczęło niszczeć, w naturalny sposób. Powyrastały kępy traw itd. Teraz jest tam niebezpiecznie biegać i kopać piłkę. To prawdzie klepisko, a właściwie kępisko.

- To prawda - wtórowali uczniowie. - Jak się biegnie, to łatwo się przewrócić i można skręcić kostkę, a piłka podskakuje, nie da się normalnie grać - mówił jeden z nastolatków.

- Chcemy, by na boisko przychodziły całe rodziny - mówił Dariusz Krajewski.

Aniela Przewdziękowska zgłosiła niezbyt drogi - jak sama podkreśla - projekt, budowę ścieżki wzdłuż Dzierżęcinki, za 50 tys. złotych. - Projekcik jest malutki, chodzi o odcinek od ul. 4 Marca w stronę ul. Orlej - wyjaśnia autorka. Kolejny wniosek pochodzi od Moniki Królik, która pracuje w administracji VI LO przy ul. Podgórnej. - U nas, podobnie, jak w przypadku podobnych projektów, trzeba porządnego bezpiecznego boiska - przekonywała pani Monika. - Nasze boisko ma 60 lat. To beton połączony z asfaltem, z licznymi dziurami. Wyliczyliśmy, że budowa boiska wyniesie 304 tysiące.

Ks. Radek, który prowadzi Dom Miłosierdzia przy ul. Monte Cassino, wnioskował o remont chodnika wzdłuż budynku (o nowym gościu Domu Miłosierdzia piszemy dziś na stronie II dodatku Koszalin+). - Kupiliśmy ten dom za milion złotych - mówił ks. Radek. - To dom otwarty dzień i noc na każda biedę ludzką, każdy tu może przyjść, kto potrzebuje pomocy. W czerwcu chcemy go uroczyście otworzyć z miastem. Jest tworzony ze środków prywatnych. Obecnie mieszka tam 50 osób. Koniec grudnia - początek stycznia - otwieramy jadłodajnię dla 300 - 400 osób, w miejsce tej przy Caritasie, która przestaje istnieć - podkreślał ks. Radek. Koszt przebudowy chodnika to 300 tys. złotych.

Następny pomysł to Kuźnia plastyczna za ok. 50 tys. zł, czyli odnowienie auli w Zespole Szkół Plastycznych i dostosowanie jej do standardów sali konferencyjno - wykładowej.

Luiza Krawczyk, nauczycielka WF w Szkole Podstawowej nr 17, przekonywała, że warto zbudować bieżnię lekkoatletyczną, miejsce do skoków w dal. Potrzebny jest też system odwodnienia, ławki, remont ogrodzenia. Wszystko za 300 tys. złotych.
- Szkoła ma bogatą bazę i wspaniałych nauczycieli - mówiła nauczycielka. - Mamy pięknego orlika, ale baza sportowa wymaga korekt. Biegi odbywają się na chodniku biegnącym przy szkole. Skocznia jest zniszczona, a bieżnia jest żużlowa. Nie jest bezpiecznie.

Ostatni z projektów zaprezentowanych na spotkaniu dotyczy dodatkowego wyposażenia i uporządkowania placu zabaw Jacek i Agatka koło Radia Koszalin, przy ul. Piłsudskiego. Wpłynęły trzy podobne projekty, postanowiono je połączyć w jeden. Koszt to 485 tys. złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!