Niespodzianki w głosowaniu nie było, bo też być nie mogło - rządząca Platforma Obywatelska wspierana przez Forum Samorządowe ma zdecydowaną przewagę nad opozycją ze Wspólnoty Samorządowej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej, które była przeciw absolutorium dla burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa. - Gdy ja byłem w opozycji, nigdy nie głosowałem przeciwko absolutorium (dla poprzednika Mariana Golińskiego - red.) - burmistrz jest zadania, że skwitowanie dla niego to tylko proste stwierdzenie faktu, że zeszłoroczny budżet miasta został wykonany prawidłowo.
Roman Matuszak (WS) był zgoła odmiennego zdania i w kilku punktach wyłuszczał, dlaczego: - jego zdaniem pierwszą od dawna nadwyżkę budżetową wypracowano podnosząc podatki od nieruchomości i opłaty śmieciowe, nie uwzględniono poprawek opozycji do budżetu. - Odrzucono je uzasadniając, że są nieuzasadnione - oświadczył radny wzbudzając wesołość na sali obrad i od listy zarzutów dorzucał to, iż ratusz zaciąga kredyty na spłatę wcześniejszych pożyczek, a Szczecinecka Lokalna Organizacja Turystyczna, którą de facto utrzymuje miasto, jest poza kontrolą radnych.
Jerzego Hardie-Douglasa to zdenerwowało: - Nie wykazaliście najmniejszego zainteresowania, aby przyjść na walne SzLOT-u, gdzie pokazano co i za ile stowarzyszenie wykonuje - mówił. Po raz kolejny powtórzył też, że podatki od nieruchomości nie są dużym obciążeniem dla firm, a dla miasta to jedno z najważniejszych źródeł dochodów. - Poza tym nie podnieśliśmy podatków, a jedynie nie zastosowaliśmy obniżek - tłumaczył. Przypominał także, że nowe opłaty śmieciowe i w ogóle nowe regulacje w tej materii wprowadził sejm, a w Szczecinku koszty wywozu odpadów oszacowano prawidłowo. - Jesteście państwo w mniejszości i większość miała prawo nie zgodzić się waszymi poprawkami - burmistrz odpierał zarzut o nieuwzględnianiu wniosków budżetowych opozycji. Bronił też zaciągania kredytów na spłatę pożyczek, bo to zabieg formalny, który pozwala np. finansować inwestycje ze środków własnych. - Planowaliśmy, że w ten rok wejdziemy z zadłużeniem 45,13 procent (wskaźnik długu do dochodów - red.), weszliśmy z 44,3, a pod koniec roku zejdziemy poniżej 40 procent - grzmiał na opozycję burmistrz. - Miasto się nie zadłuża, wiem, że chcielibyście, aby było inaczej.
- Widzę, że odzyskał pan formę po biegu Osińskiego i ze swadą odpowiada - uszczypnął rywala radny Roman Matuszak wypominając zasłabnięcie burmistrza podczas biegu ulicznego. I wygłosił swoje credo - miasto powinno być bogate zasobnością jego obywateli i firm, a nie budżetem ratusza. Na dobre tym rozsierdził burmistrza, który jednym wymienił nowe inwestycje większych i mniejszych firm szczecineckich oraz rosnące osiedla domków jednorodzinnych. - Nóż się w kieszeni otwiera, gdy mówi pan, że Szczecinek to miasto biednych ludzi - dodawał.
Zeszłoroczny budżet po poprawkach miał wynosić około 116 mln zł po stronie dochodów i 119 mln zł wydatków, a deficyt miał wynieść ponad 3 mln zł. Faktyczne wykonanie to 112 mln zł (dochody) i 111,4 mln zł (wydatki). W rok 2014 Szczecinek wszedł z ponad 5 milionami tzw. wolnych środków.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?