Dariusz Słowik postanowił, że pobije rekord i w ciągu doby przepchnie smarta na dystansie ponad 42 kilometrów. Rekord bił w sobotę, na placu Wolności w Białogardzie. Warunki jednak były na tyle trudne, że panu Darkowi nie powiodło się. - W ciągu dobry zrobiłem 33 km 800 metrów - mówi. - Ciężko było, bo warunki były trudne - raz, że nierówna trasa, dwa, że pod górkę (wokół placu - dop. red.). Ale ja jeszcze pobiję ten rekord, z tym, że w lepszych warunkach, na prostej drodze - zapowiada Dariusz Słowik.
Jednocześnie Dariusz Słowik podkreśla, że to nie tyle o rekord chodziło, co o pomoc małej Zuzi. To niespełna roczna dziewczynka z Koszalina, która ma niedowład lewej rączki. Rodzice potrzebują pieniędzy na rehabilitację, a pan Darek wpadł na pomysł, że okoliczności bicia przez niego rekordu, to dobra okazja, by przyciągnąć ludzi; takich, którzy wrzucą choć parę groszy do puszki w ramach zbiórki pieniędzy na rzecz Zuzi.
Zbiórka pieniędzy w Białogardzie jeszcze trwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?