MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chce jeździć jak KUBICA

Wojciech Kukliński [email protected]
– Kiedy miałam cztery lata, moja siostra zaczęła jeździć na gokartach, a ja jej kibicowałam i wówczas pokochałam ten sport. Uwielbiam zapach spalin – chyba bym mogła zamieszkać na stacji benzynowej – twierdzi Natalia Kowalska.
– Kiedy miałam cztery lata, moja siostra zaczęła jeździć na gokartach, a ja jej kibicowałam i wówczas pokochałam ten sport. Uwielbiam zapach spalin – chyba bym mogła zamieszkać na stacji benzynowej – twierdzi Natalia Kowalska. Wojciech Kukliński
- Uwielbiam w wyścigach wszystko: szybkość, adrenalinę, agresję - twierdzi 17-letnia Natalia Kowalska, która choć jeszcze nie ma prawa jazdy, to w najbliższą sobotę zasiądzie za kierownicą bolidu i mknąć będzie z zawrotną prędkością dwustu sześćdziesięciu kilometrów na godzinę.

Natalia jest pierwszą Polką, która zadebiutuje w wyścigach uznawanych za przedsionek Formuły 1. Formuła Renault 2000 powstała w 2000 roku z myślą o promowaniu młodych kierowców. To w niej swoje pierwsze wyścigowe kroki stawiali tacy kierowcy Formuły 1, jak Kimi Raikkonen, Felipe Massa, Scott Speed i Robert Kubica.
Choć Natalia ma dopiero 17 lat, już wie dokładnie, czego chce od życia. Zresztą zawsze to wiedziała. - Mam jeden jasny cel. To występ w Formule 1 - mówi bez ogródek. - Całe moje życie jest podporządkowane tylko temu. Ulubionym zawodnikiem był dla mnie Ayrton Senna - największy wojownik wśród kierowców. On umiał wszystko poświęcić wyścigom. Z obecnie ścigających się najbardziej cenię Kimiego Raikkonena, który w każdym bolidzie potrafiłby pojechać naprawdę szybko
Strach na treningu
Dwa tygodniem przed swoim pierwszym startem przebywała na testach na niemieckim torze Oschesleben. - Już sam tor robi piorunujące wrażenie. Jest po prostu olbrzymi! - zachwyca się nastolatka. - Jego główna prosta to nieco ponad osiemset metrów, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi długość całego koszalińskiego toru kartingowego. Dlatego dostałem niezłego pietra. Po prostu przestraszyłam się. Później przyszły testy i kłopoty z bolidem. Najpierw nawaliła skrzynia biegów, a później posłuszeństwa odmówił silnik. Na dodatek pogoda była zmienna i zmuszona byłam jeździć raz na suchej, a raz na mokrej nawierzchni - mówi o swoich ostatnich przygotowaniach.
Tor legenda
Kowalska zadebiutuje w sobotę na niemieckim torze Nurburging. - To legendarny i zarazem tragiczny w skutkach tor - mówi dziewczyna. - To na nim poparzeń doznał Niki Lauda. Gdy to wspominam, to ciarki przechodzą mi po plecach. To także tu, jak Fenix z popiołów, odrodził się Lauda, powracając na tor. Zresztą, z naszym teamem współpracuje Martin Donelly, były już kierowca zespołu Lotus F1, wiemy zatem o tym traumatycznym przeżyciu wszystko z pierwszej ręki - przypomina wydarzenia sprzed lat.
Nurburging będzie także w tym roku gościł kierowców Formuły 1. - Gdy jestem coraz bliżej startu, zaczynam się oswajać z tą rywalizacją i uspokajam się. Choć mieliśmy kłopoty sprzętowe, to zdaje sobie sprawę z tego, że w tym sporcie to normalka. W końcu przecież nie raz sama musiałam coś dokręcić w swoim karcie - mówi Natalia.
Niepokonana
- Dzięki tym testom mamy sporo doświadczenia i dlatego uzyskujemy najlepsze wyniki ze wszystkich niemieckich zespołów, które wystawiają swoje bolidy do tych mistrzostw
- twierdził Addi Schlosser, szef zespołu SL Formula Racing. A w tym sezonie za kierownicą bolidów SL Formula Racing obok Natalii Kowalskiej wystąpią: Rosjanie Anton Niebylickij i Dawid Sigacew oraz Brazylijczyk Pedro Nunes Ferreira.
Licencję kartingową Natalia Kowalska otrzymała w 1999 roku. Przed dwoma laty, zdobywając równocześnie w dwóch klasach tytuły mistrzyni kraju, rozstała się z kartingiem. - Odeszłam z toru, będąc niepokonana. Teraz zdaję sobie sprawę, że na pierwsze zwycięstwo będą musiała ciężko pracować. Ale ja po prostu kocham ten sport - twierdzi koszalinianka.
W minionym roku, przygotowując się do startów bolidami, ukończyła szkołę jazdy Formula Ford oraz zaliczyła testy w Formule BMW i Formule Renault 2000.
Starty w zawodach Natalia będzie łączyć z nauką - uczy się w drugiej klasie liceum i za rok czeka ją matura. - Jestem uczennicą klasy matematyczno-ekonomicznej. Zdecydowanie bardziej leżą mi przedmioty ścisłe. Na szczęście dzięki wyścigom nie mam żadnych kłopotów językowych. Mówię płynnie po niemiecku i angielsku - wyznaje.
Kubica w spódnicy
Choć jej pierwszy start dopiero przed nią, to polskie media już nazwały ją "Kubicą w spódnicy", a niemieccy dziennikarze określają ją "nieoszlifowanym diamentem".
- Mamy plan, który doprowadzi ją do progu Formuły 1. Trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi, ale jako zawodniczka doskonale się rozwija. W drugiej połowie roku chcemy wystartować w mistrzostwach Europy, a na koniec myślimy o testach w World Series by Renault. Nie jest wykluczone, że może już za rok Natalia otrzyma szansę testów w bolidzie F1 - potwierdza plany Kowalskiej jej menedżer Marcin Kasztelan.
- Nie przejmuję się tą wrzawą wokół mnie. Po prostu staram się jej nie zauważać - mówi skromnie Natalka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński